Snajper i obrońca żegnają się z Ruchem

28.02.2022

Zagrał dla "Cidrów" prawie 200 razy, zdobył dla Ruchu ponad 100 goli. Robert Wojsyk, który przez siedem ostatnich lat wyrósł na jednego z najważniejszych graczy "Żółto-Czarnych" żegna się z Radzionkowem, zasilając grający w okręgówce Cyklon Rogoźnik. Na tym samym szczeblu będzie rywalizować doświadczony Kamil Banaś, który również zmienia klubowe barwy.

Marcin Bulanda/PressFocus

Dla fanów Ruchu transfer może być o tyle niespodziewany, że Wojsyk jeszcze latem przedłużył swoją umowę z radzionkowianami. Kilka tygodni temu sam zasygnalizował jednak, że chciałby zmienić klub. Teraz ma pomóc aspirującemu do awansu na szczebel IV ligi Cyklonowi Rogoźnik.

Siła argumentów

- To była tylko moja decyzja. Na pewno jednak jeszcze latem jej nie planowałem tym bardziej, że problemy zdrowotne, które nękały mnie przez długi czas, są już za mną - mówi zawodnik w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie Ruchu.

– Robert sam zgłosił się do nas z prośbą o zgodę na zmianę barw. Rozumiemy jego argumenty, rozstajemy się w zgodzie, choć nie da się zaprzeczyć, że mocno liczyliśmy na jego formę w drugiej części sezonu – potwierdza prezes Witold Wieczorek.

Swojego zawodnika do pozostania w klubie próbował również namawiać trener Marcin Dziewulski. - Bardzo w Roberta wierzyłem. Poświęciliśmy sporo czasu na poszukiwanie przyczyn jego nawracających urazów. Doprowadziliśmy do stanu, w którym przez niemal rok był zdrowy i choć forma bywała chwiejna, momentami z gry Roberta znowu mieliśmy dużo pożytku - tłumaczy szkoleniowiec "Cidrów".

Punkt zwrotny

Zdrowie to kluczowe słowo w kontekście ostatnich lat Wojsyka w Radzionkowie. Piłkarz, który IV-ligowe sezony regularnie kończył z dorobkiem ponad 20 goli w 2018 roku mocno przyczynił się do awansu do III ligi po zwycięstwie w barażowym dwumeczu z Polonią Bytom. W makroregionie również radził sobie świetnie - rundę jesienną kończył z dziewięcioma trafieniami na koncie. Wysoka forma zaowocowała zainteresowaniem II-ligowego wówczas ROW-u Rybnik, czy I-ligowych GKS-u Katowice i Puszczy Niepołomice.

Wszystko runęło tuż po starcie rundy rewanżowej - piłkarz musiał poddać się operacji, a jego klub nie poradził sobie bez najskuteczniejszego snajpera i po roku wrócił na piąty szczebel zmagań. Pojawiła się nawet myśl o zakończeniu piłkarskiej kariery. - Tak naprawdę byłem o krok od rezygnacji. Piłka to nie było moje główne źródło dochodu. Mam rodzinę, akurat wtedy żona zaszła w ciążę. Pomyślałem, że granie nie jest w tym wszystkim najważniejsze - wspomina Wojsyk.

Po konsultacjach z lekarzami popularny w Radzionkowie "Bolo" postanowił dać sobie jeszcze jedną szansę. Wrócił, wiosną ubiegłego roku zdobył 9 goli i wydawało się, że znowu stanie się postrachem ligowych obrońców. W międzyczasie u boku wyrosła mu jednak solidna konkurencja - młodzieżowiec Michał Szromek i sprowadzony ze Śląska Świętochłowice Bartosz Nawrocki udowadniali, że również potrafią strzelać. Wojsyk, którego jesienią na miesiąc znowu wyeliminowała kontuzja, coraz częściej musiał ustępować im miejsca w wyjściowym składzie. - Kiedy po wyleczeniu urazu wróciłem do gry, miałem poczucie, że w niektórych meczach powinienem wyjść w pierwszym składzie. To oczywiście decyzje trenera, uszanowałem je, ale też miały wpływ na moje późniejsze kroki - tłumaczy 31-latek, wśród innych przyczyn swoich przenosin do okręgówki wymieniając m.in. sztuczną nawierzchnię, która dla doświadczonego kontuzjami kolan gracza nie jest optymalnym rozwiązaniem.

"Banan" na wypożyczenie

Poza Wojsykiem zimą klub zmieni również inny doświadczony zawodnik - Kamil Banaś. Wychowanek "Cidrów", który w dorosłym futbolu spędził w Radzionkowie 7,5 roku, również zmienia klub z własnej inicjatywy. W jego przypadku chodzi o nawarstwiające się kłopoty z godzeniem futbolu i codziennych treningów z pracą zawodową. Póki co "Banan", który zagrał dla Ruchu 182 mecze, zakotwiczy w broniącym się przed spadkiem z okręgówki LKS-ie Żyglin. Możliwe, że po półrocznym wypożyczeniu wróci do macierzystego klubu. Co ciekawe, w ekipie spod Miasteczka Śląskiego będzie występować u boku brata - 25-letniego Karola.

autor: ŁM

Przeczytaj również