Kto wie, czy w IV-ligowej scenerii dłużej od gry o barażowy dwumecz nie potrwa rywalizacja o koronę króla strzelców. Snajperzy z tego szczebla wiosną rozstrzelali się jak szaleni, a kandydatów do tytułu... przybywa!
Wielka bitwa o snajperską koronę
Walka o koronę ekscytuje zwłaszcza ligowców z grupy I. U progu wiosny zdawało się, że tytuł dla Bartosza Nawrockiego z Ruchu Radzionków będzie niezagrożony. Niespełna 23-letni snajper rok zaczynał z 11 golami na koncie, a że od początku rundy imponuje wyjątkowo równą formą, szybko zaczął powiększać przewagę nad goniącym peletonem. Dość powiedzieć, że wychowanek Stadionu Śląskiego strzelał bramki w sześciu z ośmiu ostatnich meczów. W tym czasie zanotował trzy dublety i hat-tricka, więc trudno było sobie wyobrazić, by na śląskim podwórku znalazł się ktoś, kto dogoniłby napastnika "Cidrów". - Nie ukrywam, że zależy mi na tym tytule i będę do niego dążył - jasno stawa sprawę zawodnik, który u kolegów z zespołu zyskał ksywę "Ziomal".
Cytowane słowa wypowiadał w momencie, gdy... dzięki hat-trickowi z Wartą Zawiercie wracał na czoło strzeleckiej klasyfikacji grupy I. Wracał, bo dzięki prawdziwej eksplozji formy Patryka Gembickiego na moment fotel lidera stracił. 20-latek z Rozwoju Katowice na to, by wyrosnąć na czołowego strzelca ligi potrzebował... 11 dni. Najpierw dwa razy pokonywał bramkarza Unii Rędziny, potem pięciokrotnie dziurawił siatkę Śląska Świętochłowice, a cztery "sztuki" dołożył w starciu z Unią Dąbrowa Górnicza. - Nie da się powiedzieć, że to dzień konia. Można powiedzieć, że miesiąc konia! - śmiał się po ostatnim wyczynie snajper, który już jako 17-latek notował pierwsze występy w "dorosłym", jeszcze II-ligowym wówczas Rozwoju.
Aby wyścig bombardierów nie wydał się zbyt nudny, w środę do grona topowych, IV-ligowych strzelb dołączył Jakub Sewerin. Jego Szczakowianka nadspodziewanie łatwo rozbiła Wartę Zawiercie 6:1, a 23-latek przyczynił się do tego czterobramkową zdobyczą. Efekt? Podium klasyfikacji strzelców i... przymusowa pauza w bezpośrednim starciu z jej liderem - Bartoszem Nawrockim. W najbliższą sobotę "Szczaksa" zmierzy się z Ruchem Radzionków, a jej napastnik z powodu obejrzanej w tygodniu czwartej żółtej kartki, poczynania kolegów obejrzy z trybun.
Wiele wskazywało na to, że kolegów z grupy pierwszej pogodzi grający w Unii Turza Śląska Sławomir Musiolik. 25-latek już w połowie kwietnia, przeciwko rezerwom Podbeskidzia, zdobywał swoje gole numer 21. i 22. Niestety - z dalszego wyścigu wyeliminowała go kontuzja odniesiona właśnie w starciu z "dwójką" "Górali". Jak donosi strona internetowa Unii, mający za sobą grę m.in. w Polonii Bytom i Rozwoju Katowice snajper, przeszedł operację więzadeł pobocznych, co oznacza przerwę w graniu i topniejące szanse na koronę, na którą chętnych w tym sezonie jest wyjątkowo wielu kandydatów.
Czołówka klasyfikacji strzelców IV ligi:
1. Sławomir Musiolik (Unia Turza Śląska) - 22 gole
2. Bartosz Nawrocki (Ruch Radzionków) - 21 goli
3. Patryk Gembicki (Rozwój Katowice) - 20 goli
4. Jakub Sewerin (Szczakowianka Jaworzno) - 19 goli
5. Arkadiusz Suchiński (Książenice) - 15
Łukasz Mazurek (Raków II) - 15