TDanisz: Polonia przy nadziei. Rozwiązanie wiosną?

05.08.2022

Jutro ruszają z graniem trzecioligowcy. Przez najbliższe dziewięć miesięcy będziemy się emocjonować zmaganiami, w których nie brakuje kontrastów – zarówno tych sportowych, jak i organizacyjnych. Zobaczymy, co po tych dziewięciu miesiącach „zrodzi się” w Polonii Bytom, która – nie ujmując nic żadnemu z trzecioligowych rywali – ma najwięcej atutów w walce o awans.

Łukasz Sobala/ PressFocus

Kibice Polonii Bytom w ostatnim sezonie dość często musieli przełykać gorzką pigułkę. Warta Gorzów Wielkopolski, MKS Kluczbork czy Odra Wodzisław Śląski – to tylko niektóre ekipy, z którymi bytomianie wiosną tracili punkty. Dwukrotny mistrz Polski dobre mecze przeplatał wyraźnie słabszymi, a w trzeciej lidze na takie wahania nie można sobie pozwalać.

Dzisiaj trudno przewidzieć czego można oczekiwać od Polonii w nadchodzącym sezonie. Patrząc wyłącznie na transfery, patrząc na ten zespół personalnie, można zacierać ręce. Podobnie było jednak rok temu, czy nawet po jesieni sezonu 2020/2021. A rzeczywistość jednak w Bytomiu skrzeczała.

Polonia przystępuje do gry odmieniona. Nowym trenerem jest Ryszard Wieczorek, który dwa lata temu wprowadził do drugiej ligi KKS Kalisz. Przy Olimpijskiej nikt głośno nie mówi, że wynik ten trzeba powtórzyć, ale analogia chyba nasuwa się sama. Miejsce na podium w trzeciej lidze akurat nikogo nie satysfakcjonuje.

Gdy rozmawiałem z trenerem Ryszardem Wieczorkiem – po ostatnim spotkaniu ubiegłego sezonu, jeszcze w roli trenera Odry Wodzisław Śląski, po meczu z... Polonią Bytom – powiedział dość znamienne słowa: „jestem profesjonalnym trenerem, chcę pracować w profesjonalnych warunkach. Może wiele oczekuję, ale także wiele daje”. Słowa te przypominały mi się niemal w każdej chwili, gdy docierały do mnie kolejne pozytywne sygnały z Olimpijskiej. Czasem zmiana trenera dodaje skrzydeł zawodnikom, a czasem działa jak powiew świeżości na wszystkich w klubie. Świeże powietrze potrafi się przemieszczać po klubowych korytarzach, nawet jeżeli te nie są równo w poziomie.

Na boisku jednak nie takie historie się kończyły brutalnie. Latem można zawsze wiele obiecać, wykonać ruchy transferowe, które przekonają i wzmocnią kibica. Do momentu wyjścia na murawę mamy najlepszy czas. Potem następuje weryfikacja. Dla fana sportu każdy kolejny sezon to nowe otwarcie, nowa nadzieja. Podobnie jest w Bytomiu. Latem można było zapomnieć o tych wszystkich nieprzyjemnych ciosach, które Polonia zebrała w ubiegłym sezonie. Teraz przychodzi czas nadziei i weryfikacji.

Trudno w tym miejscu uciec od poprzednika Ryszarda Wieczorka, bo w pewnym sensie ten tekst to również nawiązanie do byłego trenera Polonii. Nie będę ściemniał – do wyznawców kościoła trenera Kamila Rakoczego nigdy nie należałem. Może jestem w mniejszości, a może po prostu w mniejszości, która o tym głośno mówiła. Ale najważniejsze, że trener miał poparcie w klubie. Mało który szkoleniowiec na tym szczeblu pracował przez trzy sezony. Trzeba jednak też pamiętać, że Rakoczy musiał czasem sobie radzić w trudnych warunkach, gdy chociażby w tygodniu decydowano gdzie grać domowy mecz. Polonia cały czas się zmienia i nie jest to łatwy proces, także dla trenera.

Jaki to będzie sezon w trzeciej lidze? Jeżeli miałbym jednak wskazać jedną drużynę, która wzorem ostatnich lat odskoczy rywalom, to najbliżej do tego Polonii. Bo dziś szefom Polonii się najbardziej chce, wykazują największą determinację, by pozostać w grze. To jednak jeszcze nic znaczy. Rok temu bytomianie również byli aktywni na różnych polach, a na koniec rezerwy Zagłębia wykazały swoją wyższość. Dzisiaj nie mamy pewności, że w tym miejscu nie znajdzie się chociażby młodzież Rakowa, czy Miedzi. Trudno w każdym razie spodziewać się, by powtórzyła się sytuacja z rundy jesiennej ubiegłego sezonu, gdy w pewnym momencie nawet sześć drużyn miało nadzieje na awans.

Na pewno dla Polonii zaczyna się sezon walki, który może być jeszcze trudniejszy od poprzednich. Bo wielu już widzi bytomian w glorii zdecydowanego lidera. To będzie trudny okres, ale za dziewięć miesięcy może powstać Polonia na szczeblu centralnym, dodatkowo na nowym obiekcie i z jeszcze szerszymi perspektywami. Polonia z której nie tylko niebiesko-czerwona część Bytomia powinna być dumna.

 

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również