Skrobacz: "Pierwsze miejsce chcemy dowieźć do końca"

14.03.2017
Wywalczonego jesienią pierwszego miejsca bronić będą od najbliższego weekendu piłkarze GKS-u 1962 Jastrzębie. Trener Jarosław Skrobacz wierzy w końcowy sukces. Pierwszy krok w tym roku w kierunku wymarzonego awansu jego podopieczni będą mogli wykonać w najbliższą sobotę. Lider III ligi, grupy 3 podejmie KS Polkowice. 
Rafał Rusek/Press Focus

Dobiega końca okres przygotowawczy, który w przypadku piłkarzy z Jastrzębia trwa od 11 stycznia. Podczas jego trwania lider III ligi, grupy III zaliczył m.in. tygodniowe zgrupowanie w Rybniku-Kamieniu. – Zawodnicy ciężko pracowali w ostatnich tygodniach. Myślę, że tak ciężko jeszcze nie trenowali. Oczywiście wszystko było pod kontrolą. Liczę na to, że wykonana praca przełoży się na dobrą grę w lidze. Wykonaliśmy badania, wyniki których wskazują na to, że zespół jest dobrze przygotowany do rundy rewanżowej. Zrobiliśmy zimą wszystko, na co zespół półamatorski mógł sobie pozwolić – komentuje Jarosław Skrobacz.

W minioną sobotę jastrzębianie rozegrali pierwszy w tym roku mecz o stawkę. Niespodziewanie pożegnali się z Pucharem Polki na szczeblu podokręgu Rybnik wobec półfinałowej porażki po rzutach karnych z Odrą Centrum Wodzisław Śląski. – Takie mecze się zdarzają każdej drużynie. Czasami ciężko zmobilizować się na mecz z niżej notowanym rywalem. Chcieliśmy jak zawsze wygrać, dążyliśmy do tego, mieliśmy przewagę, sporo sytuacji, ale wykorzystaliśmy tylko jedną. Odra broniła się całym zespołem i dopięła swego. Gratuluję przeciwnikowi awansu do finału – mówi trener GKS-u 1962.


W trakcie przygotowań podopieczni naszego rozmówcy rozegrali osiem sparingów. Rywalizowali m.in. z GKS-em Katowice (2:1), rezerwami Legii Warszawa (1:0), Odrą Opole (0:3) i Rekordem Bielsko-Biała (1:3). Cztery test-mecze rozstrzygnęli na swoją korzyść, trzy przegrali, jeden sprawdzian zakończył się remisem. – Zdecydowanie łatwiej przychodziła mobilizacja na mecze z katowickim GKS-em, „dwójką" Legii czy Rekordem, niż przed wspomnianą potyczką pucharową. Poprzeczka w niektórych sparingach była zawieszona wysoko. Wszystkie mecze były bardzo przydatne, grali wszyscy zawodnicy, eksperymentowaliśmy. Będziemy dążyć do tego, żeby w lidze grać tak, jak przeciwko Legii czy GKS-owi – ocenia postawę zespołu w test-meczach Skrobacz.

W szeregach lidera III ligi doszło do niewielkich roszad kadrowych. Zespół opuścili wypożyczony do Spójni Landek Paweł Gwóźdź oraz Oskar Mazurkiewicz. Działacze zakontraktowali natomiast Marcin Rudę z Piast II Gliwice, Krzysztofa Sucheckiego z Siarki Tarnobrzeg oraz młodego Macieja Gaszkę z MOSiR-u Jastrzębie. – Zespół znam bardzo dobrze. Za nami ponad 30 wspólnych meczów, wspólne treningi. Kadrę mamy stabilną. Dołączyło do nas dwóch zawodników ogranych na poziomie III ligi oraz jeden junior. Nie stać nas na spektakularne transfery, bo jako klub funkcjonujemy w oparciu o pomoc miasta. Naszym głównym celem było utrzymanie składu z jesieni, to się udało – ocenia ruchy personalne doświadczony szkoleniowiec.

GKS 1962 Jastrzębie po rundzie jesiennej przewodzi stawce III ligi, grupy 3. Nad wiceliderem ze Zdzieszowic ma pięć punktów przewagi, nad trzecią w tabeli Stalą Brzeg dziewięć. – Przed startem sezonu działacze mówili przede wszystkim o tym, że jako zespół mamy zrobić wszystko, aby uniknąć nerwowej końcówki. My w szatni postawiliśmy sobie inny cel, bardziej ambitny. Nasza postawa przerosła oczekiwania, jesteśmy liderem, mamy punktową przewagę. Zrobimy wszystko, aby to pierwsze miejsce dowieźć do końca. Zdajemy sobie zarazem sprawę z tego, że przed nami trudna runda, nie popadamy w hurraoptymizm. Początek rozgrywek w I i II lidze pokazuje, że faworycie nie zawsze wygrywają – zaznacza były opiekun m.in. GKS-u Katowice i Odry Wodzisław. – Jeśli wygramy ligę, to damy do myślenia osobom odpowiedzialnym za klub. II liga niesie ze sobą inne wymagania. Oczywiście do awansu jest daleko, ale o tym trzeba już myśleć. My skupiamy się na aspekcie sportowym, robimy swoje – dodaje na koniec.  

autor: KB

Przeczytaj również