Od Serie A, po Ekstraklasę. Weekend na Śląsku będzie ciekawy!

13.05.2022

Piłkarscy kibice na Śląsku nie mogą narzekać na nudę. Weekend znowu zapowiada się ciekawie. Wybraliśmy pięć futbolowych, wcale nieoczywistych hitów w regionie..

Gwarek Tarnowskie Góry - Odra Wodzisław Śląski
Sobota, 17:00 (III liga, grupa III)

Jeden z meczów, który może mieć kolosalne znaczenie w kontekście walki o utrzymanie w makroregionie. Odra Wodzisław - już pod wodzą trenera Ryszarda Wieczorka - przyjedzie do Tarnowskich Gór poszukać punktów z miejscowym Gwarkiem. Wodzisławianie, którzy w tym roku wygrali w lidze tylko raz, liczą na przełamanie i ewakuację z miejsca zagrożonego spadkiem. Notujący niemal równie słabą wiosnę od rywala gospodarze też znają jednak stawkę sobotniej potyczki. Trudno powiedzieć, z jakim nastawieniem wyjdą na to spotkanie po tym, jak przegrali w Bytomiu z Polonią po golu z karnego w ostatniej sekundzie tamtych derbów. Ewentualna wpadka podopiecznych trenera Łukasza Ganowicza wywołałaby w Tarnowskich Górach czerwony alarm - widmo degradacji realnie zajrzałoby w oczy "Gwarków". 

GKS Jastrzębie - GKS Tychy
Sobota, 18:00 (Fortuna I liga)

Pożegnanie z I ligą GKS-u Jastrzębie i mecz ostatniej nadziei na "załapanie się" do baraży przez ekipę GKS-u Tychy. Derby na południu województwa dla miejscowych będą mieć znaczenie przede wszystkim prestiżowe. Jastrzębianie z zaplecza Ekstraklasy spadną z całą pewnością, a i na wydostanie się z ostatniego miejsca szanse mają już iluzoryczne. Tylko odrobinę więcej optymizmu mogą mieć w Tychach - przy korzystnych rozstrzygnięciach spotkań ŁKS-u z Odrą Opole i Sandecji z Chrobrym mogą wrócić do gry o barażowe przedłużenie sezonu. Co prawda jak wyliczył portal 90minut.pl - szanse na taki scenariusz wynoszą raptem 4 procent, ale... wciąż są. Najpierw trzeba jednak przerwać serię meczów bez wygranej w "gościach" - ta sztuka w w tym roku udała się Tychom tylko raz - przeszło dwa miesiące temu w Nowym Sączu.

Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn
Sobota, 20:30 (Fortuna I Liga)

Wóz, albo przewóz. Zagłębie Sosnowiec, które ma ostatnio wyjątkowo złą prasę z powodu kombinowania w walce o pieniądze z Pro Junior System, nie może przegrać u siebie Stomilem. Jeśli zdobędzie punkt w starciu z olsztynianami, utrzyma się w lidze. Jeśli przegra, stanie się głównym kandydatem do degradacji. Łatwo nie będzie - dla Stomilu bój na Stadionie Ludowym będzie meczem ostatniej szansy. Biorąc pod uwagę, że sosnowiczanie w roli gospodarzy w tym roku wygrali tylko z zamykającym stawkę GKS-em Jastrzębie, zadanie przed będącą pod dużą presją ekipą trenera Artura Skowronka zapowiada się na naprawdę trudne.

Ruch II Chorzów - Orzeł Mokre
Niedziela, 14:00 (A-klasa, grupa Katowice)

A-klasa? A dlaczego nie? Dzień po tym, jak pierwszy garnitur "Niebieskich" zagra we Wrocławiu z rezerwami "Niebieskich", na boisku w Chorzowie "dwójka" Ruchu podejmie Orła Mokre. Ekipa z Cichej walczy o to, by wygrać katowicką "Serie A", na drodze stanie jej jednak rywal wyjątkowo mocny. Goście prowadzeni przez dobrze znanego przy Cichej Damiana Krajanowskiego całkiem dobrze czuje się w fotelu lidera i mając dwa punkty przewagi nad Ruchem, nie zamierza rezygnować z walki o wywiezienie z Chorzowa punktowej zdobyczy. Mecz - jak na hit przystało - odbędzie się na płycie głównej obiektu przy Cichej. Na to, co wydarzy się w niedzielnym pojedynku czekają w Siemianowicach. Siemianowiczanka chętnie pogodzi oba zespoły w grze o zwycięstwo w całych rozgrywkach.


Górnik Zabrze - Górnik Łęczna
Niedziela, 15:00 (PKO Ekstraklasa)

Jedni Górnicy budują już kadrę na przyszły sezon, drudzy... wciąż mają nadzieję, że w rozgrywkach 2022/23 znowu będą mieli okazję przyjechać na Roosevelta. Z Zabrza płyną ostatnio niezłe wieści - klub przedłużył umowę z Bartoszem Nowakiem i jest bliski zakontraktowania Pawła Olkowskiego. Podopiecznych trenera Jana Urbana - poza niezawodnymi kibicami - do ambitnej gry może motywować również szansa na "załapanie się" do górnej połówki ekstraklasowej tabeli. O zwycięstwo nie musi być jednak łatwo - goście z Łęcznej nie mają już kompletnie niczego do stracenia. Aby zachować choć cień szans na pozostanie w elicie, z Zabrza będą musieli jakimś sposobem wywieźć komplet punktów. No chyba, że wcześniej Śląsk Wrocław zapunktuje w Mielcu. Wtedy wizyta trenera Marcina Prasoła na "starych śmieciach" ograniczy się wyłącznie do gry o honor i pozostawienie po sobie dobrego wrażenia.

Przeczytaj również