Hity w regionie, creme de la creme w Gliwicach

06.05.2022

To będzie intensywny weekend na śląskim, futbolowym podwórku. Hity w IV lidze, derby w makroregionie, bitwa na szczycie katowickiej okręgówki i creme de la creme, czyli ekstraklasowe starcie Piasta z Lechem Poznań.

Rozwój Katowice - MKS Myszków
Sobota, 11:00 (IV liga - grupa I)

Weekendową wycieczkę po stadionach proponujemy zacząć od obiektu "Kolejarz" w Katowiach. Będąca w kapitalnej formie młodzież Rozwoju Katowice zmierzy się z MKS-em Myszków. Katowiczanie awansowali niedawno na podium IV-ligowej tabeli właśnie kosztem swojego najbliższego rywala. Podopieczni trenera Marcina Domagały nie przegrali od pięciu spotkań, a w trakcie całej wiosny przegrali tylko w Radzionkowie. Chcą więc wrócić na pudło. Co prawda do Rozwoju tracą dziś aż 5 punktów, ale w zanadrzu mają jeszcze zaległy wyjazd do Świętochłowic. Tyle, że ekipa trenera Tomasza Wróbla jest dziś w niesamowitym "gazie". Wygrała cztery ostatnie mecze, zdobywając przy tym 22 gole!

 

Polonia Bytom - Gwarek Tarnowskie Góry
Sobota, 15:00 (III liga - grupa 3)

Polonia Bytom marzenia o powrocie na szczebel centralny musi odłożyć na później. Losy awansu w praktyce rozstrzygnęły się już dwa tygodnie temu, kiedy rezerwy Zagłębia Lubin ograły podopiecznych trenera Kamila Rakoczego. "Niebiesko-Czerwoni" wciąż walczą jednak o ligowe podium, W ich zasięgu pozostają rezerwy Miedzi Legnica i Ślęza Wrocław. Aby wspiąć się "na pudło" trzeba wygrać derby z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Goście ostatnią wizytę w Bytomiu wspominają fatalnie - na stadionie przy Frycza-Modrzewskiego przegrali wówczas aż 0:7. Teraz z 2-krotnymi Mistrzami Śląska zmierzą się przy Olimpijskiej. Niedawna seria pięciu z rzędu porażek sprawiła, że "Gwarkom" w oczy zajrzało widmo spadku do IV ligi. Ostatnia wygrana z Foto-Higieną tylko nieznacznie poprawiła ich sytuację. Jeśli z Bytomia wrócą bez punktów, znów będą musieli nerwowo oglądać się za siebie. Ze względów bezpieczeństwa spotkanie zostanie rozegrane przy zamkniętych trybunach. Gospodarze zapowiadają jednak przeprowadzenie bezpłatnej transmisji w internecie. 

LKS Bełk - Unia Turza Śląska
Sobota, 17:00 (IV liga - grupa II)

Wiemy, co ciekawego podzieje się za plecami czołowej dwójki grupy I, niemniej ciekawie zapowiada się batalia drugiej i trzeciej drużyny grupy II. LKS Bełk zagra u siebie z Unią Turza Śląska. Remis nikogo tutaj nie urządzi! Obie ekipy wciąż mogą przecież myśleć jeszcze o wygraniu całych rozgrywek i barażu o awans do III ligi. Co prawda dziś dość wyraźną przewagę ma nad nimi "dwójka" GKS-u Tychy, ale Bełk - mając do niej 5 punktów straty - ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z LKS-em Czaniec. Wicelider rok zaczął słabo,  wygrywając raptem jeden z pięciu meczów, ostatnio znów robi jednak "swoje". Ostatnie trzy punkty zdobył bez wychodzenia na boisku, otrzymując walkower za spotkanie z wycofanymi Czarnymi-Góral Żywiec. Przed meczem z tracącą do niego jedno "oczko" Turzą zapas sił ma więc nieco większy. 

AKS Mikołów - Zagłębie II Sosnowiec
Sobota, 17:00 (Okręgówka, grupa IV)

W tygodniu wygrali jedno z kluczowych być może spotkań w kontekście awansu do IV ligi, teraz mogą wykonać drugi, milowy krok w stronę wyższego szczebla. Drużyna AKS-u Mikołów po zwycięstwie ze Spartą w Katowicach jedzie do Sosnowca zmierzyć się z rezerwami tamtejszego Zagłębia. Gospodarze są wiceliderem stawki, do mikołowian tracą tylko trzy punkty i chętnie zepchnęliby ich z fotela lidera. - Moim zdaniem w sobotę czeka nas o wiele cięższe zadanie niż to, które było we wtorek. Sam fakt, że w Sosnowcu chłopaki trenują 5 razy w tygodniu, są młodzi, wybiegani… - przestrzega na łamach "Katowickiego Sportu" Daniel Paszek, jeden z liderów drużyny trenera Adama Krzęciesy. Tymczasem gospodarze sobotniego hitu okręgówki w tygodniu postrzelali sobie przy okazji starcia z jednym z outsaiderów - Źródłem Kromołów, wygrywając 11:1. Sosnowiczanie celowniki mają zresztą dobrze wyregulowane od dłuższego czasu. Sześć ostatnich meczów to w ich wykonaniu aż... 37 zdobytych goli!

Piast Gliwice - Lech Poznań
Niedziela, 17:30 (PKO Ekstraklasa)

Prawdziwy deser dla koneserów piłki nożnej w śląskim wydaniu. Piast Gliwice wygrał sześć z siedmiu ostatnich ligowych meczów i jest tylko krok od tego, by dogonić czwartą w stawce Lechię Gdańsk, a co za tym idzie - znowu zasmakować europejskiej przygody. Na trzy kolejki przed końcem nie można sobie jednak pozwolić na wpadkę. Doskonale wiedzą o tym również w Poznaniu. "Kolejorz" w tygodniu przegrał Puchar Polski z Rakowem Częstochowa, teraz - przy ewentualnej wywrotce przy Okrzei - na rzecz częstochowian może również do minimum zredukować szanse mistrzowski tytuł. Czy Waldemar Fornalik przechytrzy Macieja Skorżę? 

Przeczytaj również