Wieczorek pieczętuje misję. Na koniec ograł Polonię!

16.06.2022

W środę - jako jedna z ostatnich klas regionalnych - zakończyła sezon trzecia liga. Najlepiej z naszych ekip zaprezentowała się Polonia Bytom, ale trzecie miejsce przy Olimpijskiej nikogo nie satysfakcjonuje. Możemy być wręcz pewni, że jedenastka grająca w meczu z Odrą Wodzisław Śląski spotkała się na murawie w meczu o punkty ze sobą po raz ostatni.  

Facebook/Polonia Bytom

Jeszcze nie tak dawno Polonia i Odra rywalizowały wspólnie w ekstraklasie. Teraz niewiele z tego pozostało, chyba wyłącznie symbole, wspomnienia i kilka postaci związanych do dzisiaj z tymi klubami. Polonia, mająca jedynie szanse na drugie miejsce w trzecioligowej tabeli, w Wodzisławiu Śląskim nie zagrała słabego spotkania. Zwłaszcza w pierwszej połowie Poloniści mieli swoje sytuacje, ale nie potrafili ich wykorzystać. Raz niemal z pustej bramki piłkę wybijali obrońcy Odry Wodzisław. - Zabrakło nam skuteczności, Odra była chyba lepsza... - mówił po meczu Dawid Wolny, napastnik Polonii, który sam w pierwszej połowie miał dwie dogodne sytuacje. W drugiej połowie został zmieniony. - Nie było żadnych problemów zdrowotnych, taka była decyzja trenera - mówił napastnik.  

W tym momencie Polonia już przegrywała 1:0, bo tuż po rozpoczęciu gry w drugiej połowie - jak się później okazało - jedynego gola w tym meczu strzelił Wojciech Wenglorz. Defensor Odry popisał się precyzyjnym uderzeniem głową. - Polonia jest wymagającym rywalem, szybko operuje piłkę, ale my mądrze się przesuwaliśmy. Polonia nie stworzyła groźnych sytuacji. To był klucz w tym spotkaniu - mówił po meczu gracz Odry.  

Wodzisławianie - w przeciwieństwie chociażby do Polonii Bytom - mogą być bardzo zadowoleni z końcówki sezonu. Ostatecznie zajęli jedenastą lokatę, a jeszcze kilka tygodni wstecz wydawało się, że będzie beniaminkowi trudno się utrzymać w trzeciej lidze. Wiele zmieniło w tej kwestii przyjście trenera Ryszarda Wieczorka, pod którego wodzą wodzisławianie cztery mecze wygrali i tylko dwa przegrali. - Wiele to w nas zmieniło - mówi na temat przyjścia trenera Wieczorka do klubu Wenglorz.  

- To był trudny moment, wejście do zespołu, który sam nie wierzył, że tu może coś drgnąć - mówi trener Wieczorek, szkoleniowiec Odry Wodzisław. - Ten zespół nie wierzył, że się utrzyma w trzeciej lidze. Trzeba było wiele psychologii, ale także metod treningowych. Od pierwszego meczu w Tarnowskich Górach, który zespół wygrał, tej wiary było więcej. Mecze domowe przegrane pokazały, że trzeba jeszcze pracować, ale bój z Polonią Bytom pokazał, że grając na luzie, na tle bardzo dobrego przeciwnika, możemy dobrze grać. Trzeba jednak sobie powiedzieć, że wiele nie zabrakło, by Odra spadła do czwartej ligi.  

Obecnie przyszłość trenera Wieczorka w Wodzisławiu Śląskim nie jest jeszcze określona. - Potrzebne są kolejne rozmowy, zobaczymy w którą stronę to pójdzie - mówi sam trener. Podobnie będzie w Bytomiu, gdzie chcą wyciągać wnioski z ostatnich tygodni i miesięcy. Na pewno pozytywem może być bytomska młodzież, o której było głośno już pod koniec ubiegłego sezonu, a która również w ostatnich tygodniach dostawała szansę. Teraz do dwójki z 2005 rocznika Mateusz Anklewicz - Łukasz Piontek dołączył jeszcze ich rówieśnik, Piotr Topolewski, który w ostatnich dniach zaliczył dwa mecze w wyjściowym składzie Polonii Bytom. - W pierwszym meczu chyba dobrze mi poszło. Najgorsze jednak, że mecz z Odrą przegraliśmy. Zawaliliśmy po całości, mieliśmy swoje okazje, mogliśmy skończyć to bramkami. Odra miała swoje kontry, jedną skończyli. Trener Kamil Rakoczy po meczu był trochę zbulwersowany, ale było jednak w szatni w miarę spokojnie - uśmiecha się młodziutki zawodnik, który zapewne jest jednym z nielicznych przedstawicieli bytomskiej ekipy, który nie cieszy się z faktu, że sezon się kończy. - W kolejnych rozgrywkach będę chciał łapać jak najwięcej minut w drużynie seniorskiej - dodaje młodziutki zawodnik Polonii Bytom.  

Stan posiadania województwa śląskiego w trzeciej lidze w przyszłym sezonie się zwiększy. Do drugiej ligi awansowało bowiem Zagłębie II Lubin, natomiast z czwartym szczeblem rozgrywek pożegnały się drużyny ze Żmigrodu, Jeleniej Góry oraz Foto Higiena Gać. Wiadomo, że w trzeciej lidze w przyszłym sezonie zagrają rezerwy: Rakowa Częstochowa lub GKS Tychy. Zadecyduje o tym dwumecz barażowy, który zostanie rozegrany w dniach 18 i 21 czerwca. 

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również