Polonia Bytom gromi spadkowicza. Nadal jedna niewiadoma na dole

06.06.2022

Huśtawkę nastrojów przeżywają w ostatnich tygodniach kibice Polonii Bytom. Niebiesko-czerwoni nie wskoczą już na pierwsze miejsce w tabeli, ale w sobotnim meczu z Foto Higieną Gać pokazali, że nie rezygnują z walki o jak najlepszy wynik.  

Łukasz Sobala/ PressFocus

Mecz z outsiderem trzecioligowej tabeli Poloniści rozpoczęli obiecująco - bo od szybkiego trafienia Dawida Krzemienia. Później więcej było jednak szumu aniżeli konkretów. Dopiero przed przerwą Polonia zdobyła dwie kolejne bramki, jej autorami byli Michał Bedronka i Dawid Wolny. - Początek meczu w sumie nam nie wyszedł, jeżeli chodzi o gole. Dominowaliśmy, ale bramek nie zdobywaliśmy. Szybciej powinniśmy zdobywać przewagę. Wynik mógł być lepszy - mówił po spotkaniu Michał Nagrodzki, który o poprawę rezultatu postarał się w drugiej połowie.  

W 22. minuty drugiej odsłony ustrzelił hat-tricka, który przedzielił jeszcze gol Oresta Tkaczuka. - Cieszę się z tych trafień, najbardziej jednak z tego, że pomogłem drużynie - mówi młody napastnik, któremu na boisku skutecznością nie ustępowali także starsi koledzy. Dwie bramki zdobył w tym spotkaniu Krzemień. - Wynik może wskazuje, że był to mecz piknikowy, ale w każdym meczu wkładając tyle serca, walki i ambicji powinniśmy tak zwyciężać. Cieszymy się bardzo, że wygraliśmy - mówił po meczu jeden z liderów Polonii.  

Bytomianie po raz kolejny pokazali, że potrafią wygrywać w przekonywujący sposób. Do tej pory najwyższe zwycięstwo Polonii na tym szczeblu rozgrywek to wygrana 7:0 w poprzednim sezonie nad Gwarkiem Tarnowskie Góry. - W drugiej połowie w tym meczu wkradła się taka niepewność, pojawiły się niedokładne podania, sytuacji stworzyliśmy sobie jednak na tyle, że bramek mogło być nawet dwa razy tyle, ale takie zwycięstwo i tak bardzo cieszy. Lecimy dalej - mówi Dawid Krzemień.  

Polonia nie ma już szans na pierwsze miejsce w tabeli trzeciej ligi, które da awans rezerwom Zagłębia Lubin. Bytomianie bój o drugie miejsce stoczą ze Ślęzą Wrocław, z którą przegrali tydzień temu na wyjeździe. Na dwie kolejki przed końcem tracą do rywali jeden punkt. - Każdy walczy o siebie, jak przeprowadzane są zmiany, to każdy chce zaprezentować się z jak najlepszej strony, dlatego też walczymy w każdym spotkaniu o jak najlepszy rezultat. Nie można żadnego przeciwnika lekceważyć, w każdym meczu trzeba grać na maksa - mówi 19-letni Nagrodzki, który w ostatnich tygodniach sygnalizuje zwyżkę formę.  

Polonia w tym sezonie może imponować skutecznością. Pięć bramek wbiła jeszcze Gwarkowi Tarnowskie Góry oraz Pniówkowi w Pawłowicach. Kibice niebiesko-czerwonych mogą jedynie westchnąć: “szkoda, że tak nie gramy co tydzień”. - To był taki mecz na otarcie łez, zostały dwa spotkanie i równie wysoko je chcemy wygrać - dodaje Krzemień. Na dole ligowej tabeli – z perspektywy kibica z naszego województwa - nadal pewne swego nie mogą być drużyny Odry Wodzisław Śląski - wodzisławianie w sobotę ulegli aż 0:6 Ślęzie Wrocław - oraz Gwarka Tarnowskie Góry, który przegrał na wyjeździe z LKS Goczałkowice Zdrój 0:2. Wszystko rozstrzygnie się w dwóch ostatnich kolejkach, zakończenie sezonu 15 czerwca.  

Przeczytaj również