Piłkarz Szombierek walczy o życie

Przyczyną dramatu jest zaczadzenie, jakiemu zawodnik "Zielonych" uległ na początku tygodnia. Piłkarz, którego zimą sprawdzały m.in. Polonia Bytom i Ruch Radzionków, nie pojawił się na wtorkowym treningu drużyny trenera Radosława Osadnika. Okazało się, że znalazł się w szpitalu, a jego stan jest bardzo ciężki. Do dziś nie odzyskał przytomności, a lekarze z pomocą specjalistycznej aparatury walczą o jego życie. - Trzymamy za Gaspara kciuki, wierzymy, że wszystko będzie dobrze, jeśli będzie potrzebna jakakolwiek pomoc, może na nas liczyć - mówi szkoleniowiec Szombierek.

Ze swoim kolegą solidaryzuje się drużyna "Zielonych". Na sobotni mecz z RKS-em w Grodźcu zawodnicy wyjdą w specjalnie przygotowanych koszulkach. W klubie wierzą w powrót do zdrowia swojego zawodnika i czekają na wiadomości dotyczące jego stanu. Zapowiadają, że jeśli zajdzie potrzeba będą pomagać w zbieraniu środków na ewentualną rehabilitację i pomoc w leczeniu. - W imieniu Gaspara oraz jego rodziny dziękujemy za wyrazy wsparcia i w ich imieniu prosimy o modlitwę - napisano na oficjalnej stronie IV-ligowca.