"Ligowa" GieKSa remisuje z Porajem! Czołówka czeka na "Cidry"

13.03.2017
Żadna z trzech czołowych ekip pierwszej grupy IV ligi nie wygrała swojego spotkania na inaugurację wiosny. Niespodziewanie punkty zgubił lider - Gwarek Tarnowskie Góry. Swoje mecze przegrały też Warta Zawiercie i Sarmacja Będzin. Co więcej - jeszcze zimą z ligi wycofała się 4. drużyna w stawce - Nadwiślan Góra. W tej sytuacji Ruch Radzionków okazał się prawdziwym zwycięzcą całej 18. serii spotkań.
Zygmunt Taul/Ruch Radzionków
Hit kolejki
Spotkania Ruchu Radzionków z MKS-em Myszków to na IV-ligowym froncie jedne z ciekawszych wydarzeń całego sezonu. Na inaugurację rozgrywek "Cidry" przegrały w Myszkowie aż 0:3, w minioną sobotę - już pod wodzą trenera Kamila Rakoczego - wzięły rewanż na 10. ekipie w stawce. Mecz przyciągnął na trybuny sporą grupę kibiców, również tych z oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów Myszkowa. Niestety, poziom przyśpiewek prezentowany przez przyjezdnych był wręcz żenujący...

Ciekawie było za to na boisku. "Cidry" szybko próbowały dobrać się myszkowianom do skóry, a ochotę na wstrzelenie się w bramkę przeciwnika przejawiał zwłaszcza Robert Wojsyk. Gospodarze grali jednak dość nierówno, pozwalając sobie na przestoje w grze które momentami zwiastowały stratę punktów. Ostatecznie trener Kamil Rakoczy debiut na trenerskiej ławce będzie wspominał z satysfakcją - najpierw 18-letni Jakub Kuliński, a później wspomniany już Wojsyk dali radzionkowianom 3 punkty po kapitalnych asystach Piotra Rockiego i Marcina Trzcionki.- Dajemy z siebie maksa i wierzymy w zespół. Wierzymy w to, że dogonimy jeszcze czołówkę - deklarował po spotkaniu obrońca radzionkowian, Michał Staszowski.


Bohater
Marcin Kowalski strzelił trzy bramki dla Polonii Poraj w wygranym meczu z rezerwami katowickiego GKS-u. Pomocnik, którego dotychczasowym najwyższym osiągnięciem w futbolu jest gra w III-ligowej Skrze Częstochowa, w sobotę zagrał wręcz doskonale. Zwłaszcza, że gole strzelał nie byle komu - w składzie trenera Adriana Napierały zagrali bowiem tak naprawdę praktycznie sami I-ligowcy. Dlatego to właśnie rezerwistów z Katowic uznaliśmy za...

Rozczarowanie
Wierzbicki - Frańczak, Pielorz, Praznovsky, Garbacik - Duda, Zejdler - Mandrysz, Wołkowicz, Ćerimagić - Szołtys.  Tak zestawionym rezerwom I-ligowej "GieKSy" w IV-lidze punktów tracić nie wolno. Zwłaszcza, kiedy na boisko Podlesianki przyjeżdża dopiero trzynasta drużyna w tabeli. Czytając skład katowiczan na mecz Polonią Poraj można było typować jedynie rozmiary zwycięstwa gospodarzy. Tymczasem ambitni goście wywieźli z Katowic remis, a gola stracili w ostatniej minucie meczu!  - Mieliśmy przewagę i powinniśmy wygrać. Chcieliśmy jak najlepiej rozpocząć rundę i zdobyć komplet punktów, ale nie udało się. Będziemy dalej walczyć o to, żeby utrzymać się w czwartej lidze - komentował spotkanie trener "dwójki" I-ligowca, Adrian Napierała.

Co ciekawego?
- Pierwsze w sezonie punkty przed własną publicznością stracił lider z Tarnowskich Gór. I to z drużyną, która w tych rozgrywkach dotychczas poza domem nie punktowała! Przebudowane, złożone głównie z młodzieży rezerwy GKS-u Tychy napsuły sporo krwi pozostającemu na pierwszym miejscu w stawce Gwarkowi. - To dla nas strata dwóch punktów. Jak nie będziemy wykorzystywać takich sytuacji, jakie mieliśmy przy prowadzeniu 1:0 to wygrywać nie będziemy. To były okazje prostsze niż rzut karny - denerwował się trener Krzysztof Górecko, komentując zaprzepaszczone szanse Adriana Sikory i Bartłomieja Cymerysa.

- Potknięcia lidera nie wykorzystał beniaminek z Zawiercia. Co ciekawe, po kilkudziesięciu sekundach od rozpoczęcia meczu w Chorzowie wynik brzmiał już... 1:1!. Ostatecznie Warta przegrała z rezerwami Ruchu, choć "niebiescy" zagrali w niedzielę w bardzo silnym składzie. Przy samobójczym trafieniu gości palce maczał Przemysław Bargiel, potem gole dla chorzowian strzelali jeszcze Paweł Oleksy, Bartosz Nowak i Jakub Arak, a pełne 90 minut na boisku spędzili choćby Mateusz Cichocki i Eduards Visnakovs.

- W derbach Będzina górą RKS Grodziec. Na boisku Sarmacji kandydat do awansu zaliczył falstart w prestiżowym starciu z rywalem zza miedzy. Obie ekipy przed sezonem zapowiadały walkę o awans do III ligi, choć po pierwszej rundzie w grze pozostaje raczej już tylko Sarmacja. Tymczasem na gospodarzy sobotniego spotkania wylał się prawdziwy kubeł zimnej wody, w dużej mierze za sprawą pięknego uderzenia autorstwa Grzegorza Kocha, który w doliczonym czasie zapewnił przyjezdnym 3 punkty.

Czytaj również: IV liga, gr. 2: Lider powiększył przewagę, derby dla TSP II

Wyniki 18. kolejki IV ligi (grupa I):
Ruch II Chorzów - Warta Zawiercie 4:2
Górnik Piaski - KS Panki 3:1
Przemsza Siewierz - Slavia Ruda Śląska 0:0
GKS II Katowice - Polonia Poraj 3:3
Sarmacja Będzin - RKS Grodziec 2:3
Gwarek Tarnowskie Góry - GKS II Tychy 1:1
Ruch Radzionków - MKS Myszków 2:0
Raków II Częstochowa - Piast II Gliwice 2:2
Szombierki Bytom - Nadwiślan Góra 3:0 wo.

autor: ŁM

Przeczytaj również