Lider zastopowany, w czubie zrobiło się ciekawie

14.05.2017
Wobec porażki Decoru Bełk w meczu z LKS-em Czaniec różnice punktowe dzielące lidera od beskidzkiej grupy pościgowej stopniały. Nie tylko o miejsca eksponowane trwa zacięta rywalizacja. Ciekawie jest również na drugim biegunie stawki. 
Krzysztof Dzierżawa/sportowebeskidy.pl

Hit kolejki
Przewodzący stawce Decor Bełku podejmował zajmującą 4. pozycję drużynę z Czańca. Lider w pierwszej fazie meczu zaatakował, ale przyjezdni napór rywala wytrzymali. Swego gospodarze dopięli w 51. minucie, gdy Piotr Bysiec, lider klasyfikacji strzelców, głową pokonał po dośrodkowaniu z rzut rożnego Michała Majdę. Podopieczni Macieja Żaka dwukrotnie odpowiedzieli w końcowym fragmencie. Paweł Kozioł w minucie 78. wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Adamie Palarczyku. Następnie do celu futbolówkę skierował Bartosz Woźniak. – Piłka ma to do siebie, że każdy przechodzi przez słabszy okres. Sztuką jest się podnieść, nam się to dzisiaj udało. Brawo dla zespołu! Wygraliśmy na trudnym terenie – powiedział po zwycięstwie w Bełku Żak. Grający trener LKS-u Czaniec odniósł się w tej wypowiedzi do spotkań poprzedzających potyczkę z liderem, w których wraz z podopiecznymi wywalczył tylko punkt rywalizując z zespołami zamieszanymi w grę o utrzymanie. – Mieliśmy coś do udowodnienia przeciwnikowi za porażkę 0:5 z jesieni. Poprzez pomysł na ten mecz wyeliminowaliśmy atuty rywala. Zagraliśmy konsekwentnie, wygraliśmy zasłużenie, wygraliśmy dla siebie i naszych kibiców – dodał.

Sytuacja w czubie tabeli zrobiła się po tym spotkaniu ciekawa. Decor Bełk wyprzedza swojego pogromcę o sześc punktów, rezerwy bielskiego Podbeskidzia i GKS Radziechowy-Wieprz o pięć, ale „Fiodory” rozegrały jeden mecz mniej.
 

Sytuacja, po której goście doprowadzili do wyrównania.


Bohater
Wspomniany Bartosz Woźniak zapewnił swojej drużynie komplet punktów, kibicom zagwarantował emocje związane z rywalizację o eksponowane pozycje. Doświadczony napastnik, na swoim koncie ma występy w barwach klubów w Bielska-Białej – Podbeskidzia i Rekordu oraz GKS-u Jastrzębie, w 88. minucie był tam, gdzie snajper być powinien. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówkę głową zgrał do niego Maciej Żak, „Woźny” uderzył z woleja bez namysłu.

Rozczarowanie
Fatalnie w Pszczynie zaprezentował się Drzewiarz, który wobec bezbarwnej postawy nawiązał do słabego początku rundy rewanżowej. Wówczas jasienicki zespół przegrał cztery mecze z rzędu nie zdobywając w nich gola. – Niektórzy piłkarze na mecz dziś nie dojechali. Rywal był zdecydowanie bardziej zdeterminowany do tego, by wygrać. Byliśmy słabsi od rywala – powiedział po porażce 0:4 Wojciech Jarosz, szkoleniowiec beskidzkiego IV-ligowca.

Co ciekawego:
– Biorąc pod uwagę tylko mecze rewanżowe, „dwójka” Podbeskidzia jest liderem stawki. Na jej dorobek składa się osiem zwycięstw, jeden remis i jedna porażka. W minionej kolejce „Górale” w młodzieżowym zestawieniu wygrali 3:0 z zamykającym stawkę Krupińskim Suszec. Trener Piotr Bogusz do swojej dyspozycji miał tylko 12 zawodników. "Gorąco" zrobiło się, gdy w 1. minucie po zderzeniu z rywalem na murawę upadł Damian Handzlik. Do rywalizacji wrócił po kilku minutach, zarazem interwencji masażysty. 

– Wspomniany GKS Radziechowy-Wieprz rozbił Granicę Ruptawa. Po niespełna dwóch kwadransach gospodarze prowadzili 5:0, a Grzegorz Szymoński w nieco ponad kwadrans zdobył cztery gole! Ostatecznie „Fiodory” wygrały z kandydatem do spadku 6:0. – Chcieliśmy bardzo ten mecz wygrać i poprawić sobie humory po środowej porażce. To nam się udało wykonać w świetnym stylu, choć przyszło nam zagrać na bardzo ciężkim, grząskim boisku, gdzie w niektórych miejscach stała woda. Jestem zadowolony z postawy zespołu – ocenił mecz Maciej Mrowiec, trener GKS-u.  


– Cenne zwycięstwa odniosły zespoły walczące o uniknięcie degradacji. Zajmująca 14. pozycję Spójnia Landek pokonała 2:1 beniaminka z Wilczy. Dobrą serię na własnym boisku podtrzymała 15. w tabeli Iskra Pszczyna, która rozbiła 4:0 Drzewiarza Jasienica. 2:0 w Raciborzu wygrał aktualnie 12. Gwarek Ornontowice, 4:2 w Łaziskach Górnych zwyciężyła sklasyfikowana na miejscu 13. Concordia Knurów. 


Wyniki 29. kolejki IV ligi śląskiej (grupa 2):

Orzeł Mokre – MKS Lędziny 1:2 (1:1)
Krupiński Suszec – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 0:3 (0:1)
Unia Racibórz – Gwarek Ornontowice 0:2 (0:0)
Polonia Łaziska Górne – Concordia Knurów 2:4 (1:2)
Szczakowianka Jaworzno – Beskid Skoczów 0:0
Spójnia Landek – Wilki Wilcza 2:1 (2:0)
Decor Bełk – LKS Czaniec 1:2 (0:0)
Iskra Pszczyna – Drzewiarz Jasienica 4:0 (2:0)
GKS Radziechowy-Wieprz – Granica Ruptawa 6:0 (5:0)

autor: KB

Przeczytaj również