Kupis: "Będziemy walczyć o najwyższe cele"

10.03.2017
Jutro zainaugurowana zostanie runda rewanżowa w IV lidze śląskiej, grupie 2. Stawkę po jesieni otwiera KS Decor Bełk. - Będziemy walczyć o najwyższe cele. Biorąc pod uwagę nasz skład, nie wyobrażam sobie innej możliwości - mówi nam Jarosław Kupis, szkoleniowiec lidera, zarazem głównego kandydata do mistrzostwa. 
Paweł Berek/Pressfocus

– Nareszcie! Kończy się okres przygotowawczy, z którego jestem bardzo zadowolony – mówi Jarosław Kupis, którego podopieczni przystąpią do jutrzejszego meczu w roli zdecydowanego faworyta. Wszak do Bełku zawita znajdująca się w strefie spadkowej Granica Ruptawa. – Pomysł na mecz jest bardzo prosty. Musimy zdobyć o jednego gola więcej od rywala – zaznacza nasz rozmówca.

KS Decor Bełk jesienią wypracował niewielką przewagę nad głównymi kontrkandydatami do mistrzostwa. GKS Radziechowy-Wieprz oraz LKS Czaniec tracą do lidera tylko punkt. Za nieco ponad tydzień dojdzie w Radziechowach do meczu na szczycie. – Jak większość trenerów śledziłem poczynania ligowych rywali, ale skupiam się przede wszystkim na moim zespole. Do każdego meczu podchodzić będziemy w ten sam sposób, w każdym zamierzamy grać o zwycięstwo. Nie ma znaczenia czy zagramy z wiceliderem, czy zespołem z dolnych rejonów tabeli – podkreśla trener pracujący w przeszłości m.in. w Górniku Czerwionka i Fortunie Wyry.

Drużyna z Bełku podczas przygotowań rozegrała dziewięć sparingów. W ostatnim pokonał 2:1 Przyszłość Rogów. – Z test-meczów jestem bardzo zadowolony. Wyniki stanowią kwestię drugorzędną. Dla mnie ważna była organizacja gry, aspekty taktyczne oraz możliwość obserwacji reakcji zawodników na boiskowe wydarzenia. Z każdego sparingu wyciągnęliśmy coś pozytywnego – mówi Kupis.

W drużynie doszło zimą do zmian kadrowych. Działacze zakontraktowali Marka Mazura z Polonii Łaziska Górne, Piotra Groborza z ROW-u Rybnik i Roberta Dymowskiego, który ostatnio grał dla zespołu Cosmos Nowotaniec. Ponadto Kamil Ślisz wrócił z wypożyczenia do Unii Racibórz. Drużynę opuścili natomiast Kamil Kaczmarczyk, Dastin Bartowiewicz, Wojtek Kowalski i Krzysztof Borowiec, a Rafał Juszczak został przesunięty do rezerw. – Kadra jest węższa niż jesienią, ale liczy się jakość, a na jakość narzekać nie mogę. Czekam także na powrót do gry Damiana Olczaka, który ma problemy zdrowotne. Wiem, że szybko nadrobi zaległości treningowe – klaruje wychowanek Górnika Czerwionka.

W Bełku wiedzą, jakie wymagania przed zespołem stawia III liga. Wszak w poprzednim sezonie drużyna rywalizowała na tym poziomie. Nie sprostała jednak zadaniu, ponieważ spadła, no co wpływ miała w dużym stopniu reorganizacja rozgrywek owego szczebla. Po 30. kolejkach KS Bełk sklasyfikowany był na 9. miejsc, ostatnim oznaczającym pożegnanie się z ligą. W klubie mówi się o awansie? – Jesteśmy liderem, a to zobowiązuje. Będziemy walczyć o najwyższe cele. Biorąc pod uwagę nasz skład, nie wyobrażam sobie innej możliwości – zapewnia trener Kupis.  

autor: KB

Przeczytaj również