Koniec z emigracją! Mariusz Sacha wraca do piłki

16.12.2016
Jeszcze kilka lat temu Mariusz Sacha pokazywał swoje niebanalne możliwości na ekstraklasowych boiskach i uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych pomocników w kraju. Teraz blisko 29-letni zawodnik wraca do piłki po blisko 2-letniej przerwie i spróbuje swoich sił w.. lidze okręgowej.
Rafał Rusek/Press Focus
Piłkarz zasilił w ostatnim czasie drużynę Czarnych-Góral Żywiec, którzy obecnie znajdują się na szóstym poziomie rozgrywkowym i po zakończonej rundzie jesiennej zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli. Do lidera z Ustronia zespół traci aż 10 punktów, ale z takimi wzmocnieniami jak właśnie Sacha, Czarni udowadniają, że nie zamierzają jeszcze odpuścić walki o IV ligę.

29-latek tym samym wraca do futbolu, z którego musiał zrezygnować w 2014 roku. Wówczas po średnio udanej przygodzie z 2-ligową Stalą Stalowa Wola, Sacha wyjechał za pracą zagranicę, gdyż zawodnik nie był już w stanie wyżyć z piłki. Jak sam piłkarz przyznał, na emigracji trudził się pracą w firmie sprzątającej, na zmywaku, a także w holenderskim magazynie.

Choć teraz Sacha będzie zajmował się piłką wyłącznie hobbystycznie, to nie sposób ukryć, że kariera zawodnika potoczyła się zupełnie inaczej, niż wszyscy się spodziewali. W końcu 9 lat temu piłkarz, wraz z takimi zawodnikami, jak Grzegorz Krychowiak, Wojciech Szczęsny czy Dawid Janczyk, udał się na młodzieżowy Mundial w 2007 roku, który odbył się w Kanadzie. Wówczas wielu futbolowych ekspertów wróżyło mu wielką karierę, a dowodem na jej szybki rozwój były dobre występy w I-ligowym Podbeskidziu i późniejszy transfer do Cracovii, znajdującej się w Ekstraklasie. Ostatecznie piłkarz zakończył swoją przygodę z najwyższą klasą rozgrywkową na 46 występach, w których zdobył łącznie 7 bramek.

Radości z pozyskania Sachy nie ukrywa prezes zespołu z Żywca, Przemysław Ziobrowski. - To znakomity piłkarz, z ogromnym doświadczeniem, najgłośniejsze nazwisko jakie do nas trafiło od czasu Macieja Mizi. (…) U nas ma się bawić piłką, a nasz główny cel związany z jego obecnością przy Tetmajera to to, by pokazał on naszym młodym piłkarzom jak trudna jest droga do sportowego sukcesu i jakie pułapki na nich będą czekać. Liczymy na to, że wszyscy nasi wychowankowie skorzystają z tak znakomitego towarzystwa w szatni.
 
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również