Dąbrowa G. - Calisia 3-2

03.12.2008
Po dwóch gładkich porażkach w ostatnich meczach, siatkarki MKS Dąbrowa Górnicza wreszcie wygrały. Po emocjonującym pojedynku pokonały Calisię Kalisz 3-2.

Szkoleniowiec MKS, Waldemar Kawka, przed spotkaniem z ekipą z Kalisza mocno "zamieszał" w składzie. Na ławce usiadły filary zespołu, Magdalena Śliwa i Ewelina Sieczka. Jak ważne są obie zawodniczki dla dąbrowskiego klubu pokazały pierwsze fragmenty pojedynku. W pierwszym, secie usztywnione gospodynie grały bojaźliwie i popełniały błąd za błędem. Rywalki szybko objęły prowadzenie i nie oddały do końca partii. 

 

W drugim secie cierpliwość trenera Kawki dobiegła końca. Do wprowadzonej pod koniec pierwszego seta Sieczki dołączyła Śliwa i Marzena Wilczyńska. Na efekty zmian nie trzeba było długo czekać. Od stanu 8-10 miejscowe złapały wiatr w żagle i z minuty na minutę się rozkręcały, przejmując wydarzenia na parkiecie.

 

W kolejnej partii byliśmy świadkami walki punkt za punkt. Żaden z zespołów nie dawał za wygraną, dlatego niemal każde zakończenie akcji było poprzedzone długimi wymianami. Świetnie w tej partii grała Śliwa, a także Małgorzata Lis i Katarzyna Wysocka.

 

Po zwycięstwie w trzeciej odsłonie, w secie czwartym górą były kaliszanki, które doprowadziły do stanu 2-2 i o wszystkim musiał zadecydować tie-break, w którym klasą błysnęły nasze siatkarki.Do stanu 6-7 trwała wyrównana walka. Skuteczna była po stronie rywalek Anna Woźniakowska, ale w pojedynkę nie mogła się przeciwstawić dąbrowskiej maszynie, który z akcji na akcję dokonywała zniszczenia przeciwnika. Od stanu 6-7 zawodniczki z Dąbrowy zdobyły 9 punktów z rzędu i wygrały piąty set 15-7, a cały mecz 3-2.

 

- Przed meczem dokonałem roszad w składzie, ale dopiero wejście na boisko Śliwy, Sieczki i Wilczyńskiej sprawiło, że przejęliśmy kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Dwa punkty w kontekście ostatnich niepowodzeń cieszą. Teraz przed nami kolejny trudny mecz w Bielsku. Jeśli marzymy o zdobyczy punktowej, musimy zagrać znacznie lepiej niż w spotkaniu z Calisią - powiedział po meczu trener Kawka.

 


[b]MKS Dąbrowa Górnicza - Calisia Kalisz 3-2 ( 21-25, 25-23, 25-18, 19-25, 15-7) [/b]

[b]MKS[/b]: Matyjaszek, Wysocka, Strządała, Szczurek, Sadowska - Tkaczewska (libero) oraz Śliwa, Wilczyńska, Liniarska, Sieczka.

[b]Calisia[/b]: Godos, Toborek, Wojcieska, Chojnacka, Masami, Woźniakowska - Kuehn-Jarek oraz Sieradzan, K. Wawrzyniak.

[b]Sędziowali:[/b] Marek Mianowski, Agnieszka Michlic.
[b]Widzów:[/b] 1.500.

autor: Krzysztof Polaczkiewicz

Przeczytaj również