Dąbrowa G. - Bydgoszcz 3-1
Gospodynie nerwowo rozpoczęły pojedynek. Od początku pierwszego seta przewaga była po stronie bydgoszczanek, które długo utrzymywały bezpieczną przewagę. Dąbrowianki na pierwsze prowadzenie wyszły dopiero przy stanie 21:20 i nie oddały go już do końca tej partii, wygrywając ostatecznie 25:20. W drugim secie sytuacja uległa zmianie. Tym razem od początu prowadziły zawodniczki MKS, ale w decydującym momencie straciły głowę i niespodziewanie przegrały tę odsłonę 25:27.
Taki stan rzeczy mocno rozwścieczył miejscowe zawodniczki, które w trzeciej partii osiągnęły miażdżącą przewagę i wygrały trzeciego seta 25:14. – Powinnyśmy wygrać ten mecz szybko w trzech seta. Tak to już jednak z nami jest, że chyba lubimy dramaturgię i nie chcemy zbyt szybko wypuścić z hali naszych fanów serwując im lekki horror. W drugiej partii miałyśmy rywalki na widelcu, a mimo to dałyśmy sobie wydrzeć prowadzenie – relacjonowała po spotkaniu Ewelina Sieczka, wybrana najlepszą zawodniczką meczu. Bydgoszczanki zupełnie nie radziły sobie z atakami siatkarki MKS. W czwartym secie powtórzył się scenariusz z trzeciej odslony. Ponownie miejscowe zawodniczki wypracowały sobie kilkupunktową przewagę i pewnie wygrały tę partię 25:15, a cały mecz 3:1.
[b][/b]
[b][/b]
[b]MKS Dąbrowa Górnicza - Centrostal Bydgoszcz 3-1 (25-20, 25-27, 25-14, 25-15)[/b]
[b]MKS[/b]: Wysocka 10, Sadowska 15, Staniucha-Szczurek 14, Sieczka 17, Lis 6, Śliwa 6 oraz Tkaczewska (l) 1, Liniarska, Wilczyńska
[b]Trener[/b]: Waldemar Kawka
[b]Centrostal[/b]: Kuczyńska 6, Kowalkowska 8, Mróz 12, Hardzejewa 6, Kuligowska 12, Smak 1 oraz Wysocka (l), Naczk 2, Nowakowska 3, Kasprzyk 5, Łunkiewicz,
[b]Trener:[/b] Piotr Makowski
[b]Sędziowali[/b]: Broński (Szczecin) i Kobienia (Opole)
[b]Widzów[/b]: 1200