Dąbrowa G. - Białystok 3-0
24.01.2009
Dąbrowianki od początku meczu narzuciły swój styl gry i dominowały na parkiecie. W pierwszej partii białostoczanki dotrzymywały kroku zawodniczkom MKS tylko do stanu 7:6. Potem dąbrowianki systematycznie powiększały przewagę i ostatecznie wygrały tę odsłonę 25:18.
Początek drugiego seta to szybkie prowadzenie gospodyń, ale rywalki skutecznie goniły wynik i doprowadziły do stanu 9:9. Wówczas o czas poprosił Waldemar Kawka, trener MKS. Przerwa w grze przyniosła efekt. Dąbrowianki opanowały sytuację i od stanu 13:11 akademiczki były tylko tłem dla świetnie grających siatkarek MKS. Klasą samą dla siebie była Joanna Staniucha-Szczurek, której ataki raz po raz dziurawiły blok przeciwniczek.
Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Podrażnione rywalki za wszelką cenę walczyły o zwycięstwo w tym secie. Sił i umiejętności starczylo im tylko do stanu 16:16. Potem sprawy w swoje ręce wzięły zawodniczki trenera Kawki. W rolach głównych wystąpiły Szczurek oraz Katarzyna Wysocka i Ewelina Sieczka. Świetnie w obronie prezentowała się natomiast Krystyna Tkaczewska. Trzeci set także zakończył się zwycięstwem dąbrowianek i MKS mógł radować się z trzeciego z rzędu ligowego zwycięstwa. Dzięki tej wygranej zespół z Dąbrowy umocnił się na czwartym miejscu w tabeli PlusLigi kobiet.
- Dziewczyny zagrały dziś bardzo dobry mecz. Praktycznie cały czas kontrolowały to co się dzieje na parkiecie. Mimo wyniku 3:0 nie był to łatwy mecz. AZS to naprawdę groźny zespół i chociaż z boku mogło to wyglądać na pacerek, to wcale tak nie było - mówił po meczu trener MKS.
Powody do radości miała także Joanna Staniucha - Szczurek, wybrana MVP meczu. - Zwycięstwo cieszy, ale jesteśmy złe, bo w trzecim secie pozwoliłyśmy sobie niepotrzebnie na rozluźnienie. Zaczęłyśmy nowy rok znakomicie i oby tak dalej. Na razie skupiamy się na kolejnych meczach, O medalach na razie nie myślimy - przyznała po meczu najlepsza zawodniczka sobotniej konfrontacji.
Początek drugiego seta to szybkie prowadzenie gospodyń, ale rywalki skutecznie goniły wynik i doprowadziły do stanu 9:9. Wówczas o czas poprosił Waldemar Kawka, trener MKS. Przerwa w grze przyniosła efekt. Dąbrowianki opanowały sytuację i od stanu 13:11 akademiczki były tylko tłem dla świetnie grających siatkarek MKS. Klasą samą dla siebie była Joanna Staniucha-Szczurek, której ataki raz po raz dziurawiły blok przeciwniczek.
Trzecia partia była najbardziej wyrównana. Podrażnione rywalki za wszelką cenę walczyły o zwycięstwo w tym secie. Sił i umiejętności starczylo im tylko do stanu 16:16. Potem sprawy w swoje ręce wzięły zawodniczki trenera Kawki. W rolach głównych wystąpiły Szczurek oraz Katarzyna Wysocka i Ewelina Sieczka. Świetnie w obronie prezentowała się natomiast Krystyna Tkaczewska. Trzeci set także zakończył się zwycięstwem dąbrowianek i MKS mógł radować się z trzeciego z rzędu ligowego zwycięstwa. Dzięki tej wygranej zespół z Dąbrowy umocnił się na czwartym miejscu w tabeli PlusLigi kobiet.
- Dziewczyny zagrały dziś bardzo dobry mecz. Praktycznie cały czas kontrolowały to co się dzieje na parkiecie. Mimo wyniku 3:0 nie był to łatwy mecz. AZS to naprawdę groźny zespół i chociaż z boku mogło to wyglądać na pacerek, to wcale tak nie było - mówił po meczu trener MKS.
Powody do radości miała także Joanna Staniucha - Szczurek, wybrana MVP meczu. - Zwycięstwo cieszy, ale jesteśmy złe, bo w trzecim secie pozwoliłyśmy sobie niepotrzebnie na rozluźnienie. Zaczęłyśmy nowy rok znakomicie i oby tak dalej. Na razie skupiamy się na kolejnych meczach, O medalach na razie nie myślimy - przyznała po meczu najlepsza zawodniczka sobotniej konfrontacji.
Polecane
Orlen Liga
Przeczytaj również
25.12.2016
25.12.2016
Właściwa, bezpieczna droga
20.12.2016
20.12.2016
BKS Profi Credit bez trenera
30.11.2016
30.11.2016
Blisko 1000 dzieciaków!
18.11.2016
18.11.2016
Jasienica z odblaskami