BKS o "być albo nie być"

20.01.2009
Po porażce u siebie 0-3 z rosyjską Urałoczką, bielszczanki mają małe szanse na awans do Final Four Pucharu CEV. Rewanż za Uralem wydaje się być formalnością.
Tydzień temu w bielskiej hali przewaga zespołu z ligi rosyjskiej była ogromna i wynik tej konfrontacji mówi wszystko. Minęło kilka dni, które na pewno pozwoliły ekipie Igora Prielożnego spojrzeć spokojnym okiem na to, co się stało w pierwszym meczu.

Ambicji na pewno nie zabraknie. Tylko czy wystarczy umiejętności? - Nasza liga nie przygotowuje nas do rywalizacji z takimi przeciwnikami jak Urałoczka - powiedział trener Aluprofu na pomeczowej konferencji po pierwszym meczu. Ekipa Nikołaja Karpola jest jednak do pokonania i to we własnej hali. Jak należy to zrobić, pokazał w sobotnie popołudnie zespół Samorodok Habarowsk, pokonując zawodniczki z Jekatierinburga 3-1. Po tej porażce Urałoczka spadła na szóste miejsce w tabeli Superligi rosyjskiej, mając na swym koncie 6 zwycięstw i 4 porażki. To obrazuje, że tej ekipy nie należy się bać, tylko trzeba z nią walczyć.

Początek spotkania o 14:00 czasu polskiego.
źródło: siatka.org

Przeczytaj również