BKS Aluprof - Panathinaikos 3-1

04.11.2008
W pierwszym spotkaniu 1/16 finału rozgrywek Pucharu CEV zespół BKS Aluprof Bielsko-Biała wygrał przed własną publicznością z Panathinaikosem Ateny.
Początek spotkania to bardzo dobra gra miejscowych. Greczynki popełniały bardzo dużo niewymuszonych błędów, a o zdobyczy punktowej bielszczanek decydowała przede wszystkim świetna zagrywka. Znakomitą partię w zespole BKS-u rozgrywała Agata Sawicka, dla której był to dopiero pierwszy mecz w tym sezonie. Gospodynie prowadziły już nawet 13-7 i grając konsekwentnie w ataku oraz uważnie w obronie wygrały seta do 21.

Druga odsłona meczu to wymiany cios za cios, ale to bielszczanki schodziły na pierwszą przerwę techniczną z dwupunktową zaliczką. Siatkarki Panathinaikosu próbowały gonić wynik, ale bardzo dobrze dysponowana Sanja Tomasevic, to było za mało na ambitne Polki. Gdy wydawało się, że to właśnie gospodynie wygrają drugiego seta, nagle nastąpiła metamorfoza Greczynek. Przyjezdnym udało się najpierw wyrównać, a później po horrorze w końcówce partii zwyciężyć 26-24. Był to pierwszy przegrany set Aluprofu w tym sezonie.

W trzeciej partii „Koniczynki” odskoczyły na kilka punktów dzięki dobrej zagrywce Roux Ntoumitreskou. Pod siatką natomiast nie do zatrzymania była Olga Tocko. Dopiero, gdy na linii zagrywki pojawiły się Anny: najpierw Kaczmar, a później Barańska, bielszczanki dostały wiatru w żagle i wyszły na prowadzenie. W bloku dobrze grała Jolanta Studzienna, a zwycięstwo BKS-u w trzeciej partii przypieczętowała Natalia Bamber zdobywając dwa ostatnie punkty.

Podopieczne Igora Prielożnego z impetem ruszyły na swoje rywalki także w czwartym secie. Całkowicie kontrolując przebieg wydarzeń na parkiecie uzyskały sześć oczek przewagi i na przerwę techniczną schodziły prowadząc 8-2. W obronie doskonale radziła sobie Sawicka, a w ataku Studzienna raz po raz nękała rywalki. Niezawodna tego dnia była również Katarzyna Skorupa, która technicznymi kiwkami doprowadzała Greczynki do furii.  Gdy podczas drugiej przerwy technicznej na tablicy wyników widniał rezultat 16-7 oczywiste było, że tylko kataklizm może pozbawić gospodynie wygranej. Tak się jednak nie stało i BKS zwyciężył w ostatniej partii do 15, a w końcowym rozrachunku 3-1. Siatkarki Aluprofu zrobiły tym samym ogromny krok do awansu do 1/8 finału Pucharu. Spotkanie rewanżowe odbędzie się za tydzień w stolicy Grecji.

Konferencja prasowa
Igor Prielożny (trener Aluprofu): Wygrana z tak trudnym przeciwnikiem na pewno była siatkarską śmietanką. Bardzo cenię sobie ten rezultat, gdyż mistrz Grecji wzmocnił się przed sezonem i gra bardzo dobrą siatkówkę.

Floros Dimitris (trener Panathinaikosu): Jest dla nas bardzo ważne, że udało nam się wygrać przynajmniej jednego seta. Będzie to miało znaczenie w rewanżu. Rywalizacja wciąż nie jest rozstrzygnięta. Zrobimy wszystko, by awansować do następnej rundy.

Natalia Bamber (siatkarka Aluprofu): Zawsze mogło być lepiej i mogliśmy wygrać 3-0. Do Aten jednak jedziemy w dobrych nastrojach.

Eleni Fragkiadaki (siatkarka Panathinaikosu): Straciłyśmy koncentrację po przegranym secie i miało to wpływ na resztę meczu. Zadecydowały głupie błędy w trzeciej partii, przez które przegrałyśmy spotkanie.

[b]BKS Aluprof Bielsko-Biała - Panathinaikos Ateny 3-1 (25-21, 24-26, 25-19, 25-15)

BKS:[/b] Barańska, Dziękiewicz, Bamber, Horka, Gajgał, Skorupa, Sawicka (l) oraz Okuniewska, Studzienna, Kaczmar.
Trener Igor Prielożny.

[b]Panathinaikos:[/b] Fragkiadaki, Koutouxidou, Saparefeska, Tocko, Ntoumitreskou, Tomasevic, Mylona (l) oraz Chatzinikou, Sakkoula
Trener Floros Dimitris.

[b]Sędziowali[/b]: Yuliyan Gyurov (Bułgaria), Pavel Anderson (Rosja), Mirosław Stando (Polska)
autor: Krzysztof Dębowski

Przeczytaj również