Bezlitosny Sokół?

04.02.2009
Siatkarki I-ligowego Sokoła mają już 7 punktów przewagi nad trzecią w tabeli ekipą z Torunia. Na fotelu wicelidera umocniło chorzowian zwycięstwo w meczu na szczycie z Piastem Szczecin. Do tego pojedynku wcale jednak nie musiało dojść!
- Zwracaliśmy się z prośbą do chorzowianek, by ten mecz został przełożony. Przyjechałyśmy na spotkanie z Sokołem bowiem zaledwie w ośmioosobowym składzie. Na dodatek jedna z koleżanek została wyrwana z łóżka, bo jest bardzo chora. Ja natomiast mam kontuzjowaną nogę. Sokół nie chciał się jednak zgodzić na przełożenie konfrontacji - grzmiała zaraz po meczu w imieniu koleżanek libero ze Szczecina, Marta Siwka.

- My również mamy swoje problemy zdrowotne - odpowiadała Monika Konsek, najskuteczniejsza w meczu z Piastem siatkarka Sokoła. Faktycznie, chorzowianki zagrały bez nominalnej libero, Natalii Koryzny. Nie w pełni sił była także wracająca po kontuzji Weronika Kaczmarek. - Rywalki wystąpiły osłabione, ale podobna sytuacja jest i w naszej drużynie. Szczecinianki są w o tyle lepszym położeniu, że w najbliższy weekend pauzują. My takiego luksusu nie mamy. Idąc tym tokiem myślenia, także mogliśmy się starać o przełożenie niedawnego meczu z Wisłą Kraków, ale tego nie robiliśmy - przekonywał Wojciech Jaroszewski, trener Sokoła Chorzów.

Jedno, jak zwykle w takich sytuacjach, jest pewne. Wątpliwości i żale mają tylko ci, którzy z parkietu zeszli przegrani.
autor: DAN

Przeczytaj również