Zwycięstwo mimo sporych nerwów. Podbeskidzie wskakuje na fotel lidera

22.11.2019

Mimo że Chojniczanka Chojnice sprawiła Podbeskidziu sporo problemów,  a "Górale" długo nie mogli wskoczyć na odpowiednie tory, gospodarze zdołali pokonać swojego rywala 2:1. Nowego lidera tabeli do zwycięstwa poprowadzili Karol Danielak i Filip Modelski, dla którego był to debiutancki gol w bielskim zespole. 

Łukasz Sobala/PressFocus

W ostatnim meczu przez własną publicznością w 2019 roku, piłkarze Podbeskidzia zamierzali pożegnać się z kibicami w równie dobrym stylu, w jakim wygrywali większość spotkań u siebie w tym sezonie. Bielszczanie mieli sporą szansę na podtrzymanie dobrej formy, gdyż na stadion przy Rychlińskiego przyjechało jedno z największych rozczarowań obecnych rozgrywek. Mowa o  Chojniczance Chojnice, wyprzedzającej w ligowej tabeli jedynie Odrę Opole. Mimo posiadania w zespole sporej ilości doświadczonych zawodników (łącznie piłkarze zespołu rozegrali 813 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej), drużyna z Pomorza wygrała jesienią tylko cztery mecze i straciła najwięcej goli z całej stawki. 

Słabe wyniki spowodowały w klubie niedawno przeprowadzoną zmianę trenera, ale wymiana Jozefa Petrika na Zbigniewa Smółkę na razie nie przyniosła wymiernych korzyści. Pod jego wodzą Chojniczanka przegrała oba mecze, w tym bardzo ważny pojedynek z Wigrami - bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Mecz w Bielsku-Białej można by było uznać za pojedynek Dawida z Goliatem, ale pierwsza połowa wcale nie potwierdzała tych przypuszczeń.

Goście z Chojnic rozpoczęli mecz bardzo wysoko i ruszyli na swojego rywala bez większych kompleksów. Szczególnie aktywny w poczynaniach ofensywnych był Agwan Papikyan, który siał największe zagrożenie i próbował szybkich rajdów lewą stroną boiska. Dodatkowo podopieczni Zbigniewa Smółki ustawili bardzo twardą defensywę, przez co „Górale” mieli ogromny problem z przedostaniem się pod pole karne przeciwnika. Bielszczanie nie przypominali zespołu z poprzednich tygodni, gdyż popełniali sporo niewymuszonych błędów i brakowało w ich wykonaniu składnych akcji. Chyba najbliżej pokonania Radosława Janukiewicza był najlepszy po stronie gospodarzy Karol Danielak, który w 4. minucie dopadł do zagranej przez Bartosza Jarocha piłki i oddał mocne uderzenie. Doświadczony bramkarz wyczuł jednak intencje strzelającego i sparował uderzoną futbolówkę w bok. 

W przerwie meczu Hubert Kościukiewicz musiał powiedzieć zawodnikom Podbeskidzia sporo „mocnych słów”. Bielszczanie po zmianie stron postanowili bowiem śmielej ruszyć do ataku, a obrona Chojniczanki mogła skapitulować po szybkiej akcji Bartosza Jarocha i Konrada Sierackiego. Młody pomocnik odnalazł się w polu karnym i był bliski wykończenia wrzutki z prawej strony, ale nieczysto trafił w piłkę. Chwilę później gospodarzom udało się jednak dopiąć swego, a w rolę strzelca wcielił się zawodnik, niemający do tej pory na swoim koncie zdobytej bramki w zespole „Górali”. Mowa o Filipie Modelskim - w 57. minucie boczny obrońca dopadł do wybitej z pola karnego piłki i po jej przyjęciu zdecydował się mocne uderzenie z dystansu. Radosław Janukiewicz musiał wyciągnąć futbolówkę z siatki, a po zdobytym golu bielszczanie na dobre przejęli inicjatywę. Dowodem na to była kolejna bramka, zdobyta kwadrans później. Wynik na 2:0 podwyższył Karol Danielak, który wykorzystał dobre podanie od Adriana Rakowskiego i tym samym zdobył swojego dziesiątego gola w obecnych rozgrywkach.

Od tamtego momentu wydawało się, że gospodarze spokojnie kontrolują przebieg meczu, natomiast przyjezdni są już pogodzeni z czwartą porażką z rzędu. W końcówce rywalizacji zrobiło się jednak na nowo ciekawie, gdy w pozornie prostej sytuacji Bartosz Jaroch powalił zastawiającego się Janusza Surdykowskiego w polu karnym. Sędzie Piotr Lasyk nie miał w tej sytuacji wątpliwości, a podyktowany rzut karny pewnie wykorzystał Mateusz Kuzimski, posyłając piłkę w przeciwległy róg do interweniującego Martina Polacka. Dla gości był to jednak tylko pojedynczy zryw i pomimo sporej nerwówki w doliczonym czasie gry, ostatecznie Podbeskidzie dowiozło zwycięstwo do końca. 

Dzięki wygranej, która wbrew pozorom wcale nie przyszła łatwo, bielszczanie wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli i mogą spokojnie czekać na ruch liderującej do tej pory Warty Poznań. Zawodnicy z województwa wielkopolskiego jutro zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Bełchatów. 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Chojniczanka Chojnice 2:1 (0:0)

1:0 - Filip Modelski 57’

2:0 - Karol Danielak 69’

2:1 - Mateusz Kuzimski 82’ (k.)

Składy:

Podbeskidzie: Polacek - Modelski, Osyra, Bashlai, Jaroch - Sierpina, Rakowski (86’ Ubbink, 90+1’ Hilbrycht), Figiel, Sieracki (56’ Sopoćko), Danielak - Roginić. Trener: Hubert Kościukiewicz (w zastępstwie za Krzysztofa Brede)

Chojniczanka: Janukiewicz - Mudra, Bartosiak, Michalski - Papikyan (74’ Żukowski), Podgórski, Mikołajczak (56’ Drozdowicz), Wolski, Paprzycki - Kuzimski, Surdykowski. Trener: Zbigniew Smółka

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Żółte kartki: Jaroch, Bashlai (Podbeskidzie) - Bartosiak, Podgórski, Mudra (Chojniczanka)

Widzów: 4112

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również