Zimny prysznic Podbeskidzia

25.08.2008
Podbeskidzie Bielsko-Biała starcie z Zagłębiem Lubin rozpoczęło w systemie 4-5-1. Taktyka okazała się jednak nieskuteczna i jeszcze w trakcie pierwszej części meczu zespół wrócił do ustawienia z dwoma napastnikami.

Licznik meczów bez porażki zatrzymał się dla Podbeskidzia na liczbie pięciu. Świetną serię zastopowało Zagłębie Lubin. W starciu z niedawnym mistrzem Polski bielszczanie nie mieli wiele do powiedzenia. Dość powiedzieć, że do tego starcia stracili w lidze zaledwie jedną bramkę. W piatek dali sobie wbić aż trzy...

 

W Lubinie trener Marcin Brosz po raz pierwszy w tym sezonie zdecydował się na ustawienie z jednym tylko napastnikiem. Dzięki temu do środka pola wskoczył Marcin Hirsz. Jednak już w 27. minucie przy stanie 2-0 dla gospodarzy osamotniony w ataku Krzysztof Chrapek dostał do pomocy Martina Matusza. - W ciągu poprzedniego tygodnia trenowaliśmy grę w schemacie 4-5-1. Niestety, nie przełożyło się to na potyczkę z Zagłębiem. Musimy na spokojnie przeanalizować błędy - przyznaje Grzegorz Pater, pomocnik ekipy z Bielska-Białej.

 

- Spotkanie ułożyło się dla nas bardzo źle. Szybko straciliśmy dwie bramki. Po przerwie ruszyliśmy do odrabiania strat. Nic z tego. Rywale po raz kolejny nas skarcili. Później było nas stać już tylko na honorowe trafienie - mówi Pater. - Zdajemy sobie sprawę, że przytrafił się nam słabszy występ. Do tej pory punkty przychodziły nam stosunkowo łatwo. Teraz spotkał nas zimny prysznic. Zagłębie potwierdziło, że jest jednym z głównych kandydatów do awansu. Z drugiej strony to tylko jeden przegrany mecz. Nie ma się czym załamywać - podkreśla doświadczony zawodnik.

 

Po wspomnianej porażce pojawiły się opinie, według których kilku bielskich piłkarzy sparaliżowała stawka tej konfrontacji. Poza tym, na trybunach pojawiło się wielu menadżerów, a także Rafał Ulatowski, asystent Leo Beenhakkera. - Daleki jestem od takiej oceny. Nie dopatrywałbym się w tym przyczyn niepowodzenia. Rywale byli od nas po prostu lepsi - przekonuje pomocnik Podbeskidzia.

autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również