Zawodnicy Podbeskidzia nie są już traktowani jak "ogórki"

28.04.2009
Górnik Łęczna walczył w Bielsku z zaangażowaniem, jakby chodziło o awans lub utrzymanie w I lidze, a przecież akurat ten zespół o nic konkretnego nie walczy. Skąd taka determinacja?
- Zaczynając w ubiegłym sezonie zmagania z minus sześcioma punktami byliśmy traktowani przez innych jak "ogórki", jako kandydat do spadku. Teraz sytuacja się zmieniła, walczymy o awans, więc rywale przyjeżdżają do nas jak do lidera - wskazuje prezes Podbeskidzia, Jerzy Wolas.

Pod Klimczokiem nadal głęboko wierzą, że drużyna wywalczy promocję i są na to przygotowani, również finansowo. - Chłopcy od początku sezonu znają wysokość premii za awans. Kiedyś w tym klubie obiecywano wszystko na wyrost i bokiem nam to wyszło. Teraz już nie dopuścimy do takiej sytuacji - dodaje "sternik".
źródło: SPORT / SportSlaski.pl

Przeczytaj również