Mecze derbowe od zawsze dostarczają sporych emocji. Nie inaczej jest w ekstraklasie futsalu. Już w niedzielę spotkają się P.A. Nova Gliwice i Clearex Chorzów!
Wielkie derby Śląska w futsalu!
06.12.2008
Smaczku rywalizacji dodaje fakt, że rywalizujące drużyny to aktualny mistrz kraju i zwycięzca tych rozgrywek sprzed dwóch lat.
W ligowej tabeli oba kluby dzieli tylko jedno „oczko”. Łączy jednak to, że w ostatnich meczach musiały uznać wyższość rywala. Clearex sensacyjnie uległ we własnej hali Hurtapowi Łęczyca, a Nova po zażartej walce nie dała rady Akademii Futsal Club. Stracone punkty mogą mieć niebagatelne znaczenie na finiszu.
Szkoleniowiec P.A Novej, Roman Sowiński, nie ukrywa, że to bardzo ważny moment sezonu. - Będzie to pojedynek przegranych w tej serii rozgrywek. Zwycięży ten, kto lepiej pozbiera się po porażce i wyjdzie na parkiet bardziej zmobilizowany - twierdzi Sowiński. Zarówno mój zespół, jak i Clearex musi gonić niebezpiecznie oddalającą się czołówkę. To oczywiście nie jest niemożliwe, ale musimy wreszcie zacząć wygrywać! - przekonuje trener mistrza Polski.
Z rangi spotkania zdaje sobie również sprawę jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w Polsce, zawodnik Cleareksu, Mirosław Miozga. - Z naszych ostatnich meczów wynika, że kto pierwszy strzeli gola, ten sięga po komplet punktów. Jutro może być podobnie - mówi Miozga. - Szykuje się spore przemeblowanie, jeżeli chodzi o naszą wyjściową piątkę. Liczymy, że odbudują się ci, którzy w pierwszej części sezonu zawodzili - dodaje 32-latek. - Jednego mogę być pewien. Będzie to potyczka o „przeżycie” i na pewno nie zabraknie walki o każdy centymetr parkietu. Mecze z udziałem Cleareksu i P.A. Novej zawsze wyzwalają wiele emocji - kończy Miozga.
Zwycięzca tej konfrontacji zachowa jeszcze szanse na mistrzostwo kraju. Przegrany natomiast, marzenia o wzniesieniu pucharu za pierwsze miejsce będzie musiał raczej odłożyć na co najmniej rok. Spotkanie w gliwickiej hali „Sośnica” rozegrane zostanie w niedzielę o godzinie 17:00.
W ligowej tabeli oba kluby dzieli tylko jedno „oczko”. Łączy jednak to, że w ostatnich meczach musiały uznać wyższość rywala. Clearex sensacyjnie uległ we własnej hali Hurtapowi Łęczyca, a Nova po zażartej walce nie dała rady Akademii Futsal Club. Stracone punkty mogą mieć niebagatelne znaczenie na finiszu.
Szkoleniowiec P.A Novej, Roman Sowiński, nie ukrywa, że to bardzo ważny moment sezonu. - Będzie to pojedynek przegranych w tej serii rozgrywek. Zwycięży ten, kto lepiej pozbiera się po porażce i wyjdzie na parkiet bardziej zmobilizowany - twierdzi Sowiński. Zarówno mój zespół, jak i Clearex musi gonić niebezpiecznie oddalającą się czołówkę. To oczywiście nie jest niemożliwe, ale musimy wreszcie zacząć wygrywać! - przekonuje trener mistrza Polski.
Z rangi spotkania zdaje sobie również sprawę jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w Polsce, zawodnik Cleareksu, Mirosław Miozga. - Z naszych ostatnich meczów wynika, że kto pierwszy strzeli gola, ten sięga po komplet punktów. Jutro może być podobnie - mówi Miozga. - Szykuje się spore przemeblowanie, jeżeli chodzi o naszą wyjściową piątkę. Liczymy, że odbudują się ci, którzy w pierwszej części sezonu zawodzili - dodaje 32-latek. - Jednego mogę być pewien. Będzie to potyczka o „przeżycie” i na pewno nie zabraknie walki o każdy centymetr parkietu. Mecze z udziałem Cleareksu i P.A. Novej zawsze wyzwalają wiele emocji - kończy Miozga.
Zwycięzca tej konfrontacji zachowa jeszcze szanse na mistrzostwo kraju. Przegrany natomiast, marzenia o wzniesieniu pucharu za pierwsze miejsce będzie musiał raczej odłożyć na co najmniej rok. Spotkanie w gliwickiej hali „Sośnica” rozegrane zostanie w niedzielę o godzinie 17:00.
Polecane
Futsal Ekstraklasa
