Główka Paluszka metodą na wicemistrzów

07.08.2022

Górnik Zabrze pierwszą drużyną w sezonie 2022/23, która znalazła sposób na Raków Częstochowa. Wicemistrzowie zaczęli co prawda w okrojonym z gwiazd składzie, nie umniejsza to jednak sukcesu drużyny Bartoscha Gaula, która drugi raz z rzędu cieszy się z kompletu ligowych punktów.

Marcin Bulanda/PressFocus

Wydarzenie

Pierwszy raz zabrzanie wyszli na boisko bez Bartosza Nowaka. Pomocnik w tygodniu przeniósł się w ramach transferu definitywnego do Rakowa Częstochowa. Strony ustaliły, że przeciwko swojemu byłemu klubowi nie zadebiutuje. Zagadką było za to, jak będzie wyglądać ekipa trenera Bartoscha Gaula bez swojego dotychczasowego lidera środka pola. Poradziła sobie solidnie.

Bohater

Aleksander Paluszek był jednym z przedstawicieli bloku defensywnego, który skutecznie zneutralizował ofensywne możliwości Rakowa. Na brawa po raz kolejny zasłużył również Richard Jensen, dobre interwencje notował Rafał Janicki, ale tytuł bohatera należy się młodzieżowcowi, który do solidnego występu dołożył gola na wagę trzech punktów.

Rozczarowanie

- Raków rozpoczął mecz nie tylko bez Nowaka, ale i kilku innych kluczowych graczy. Na ławce usiedli między innymi Vladislavs Gutkovskis, Fran Tudor, Giannis Papanikolaou, Patryk Kun, Ivi Lopez i Mateusz Wdowiak. Gwiazdy wicemistrzów Polsk odpoczywały po pucharowym boju ze Spartakiem Trnava. Ich brak był widoczny zwłaszcza przed przerwą. Raków w rezerwowym garniturze nie potrafił wypracować choćby jednej, klarownej sytuacji bramkowej i nie oddał celnego strzału. 

Co ciekawego

- Niezłe było tempo, jakie od początku zafundowali jedni i drudzy, ale na strzały na bramkę trzeba było się naczekać. Ten pierwszy - niecelny - zobaczyliśmy po 30. minutach. Autorem Ben Lederman z Rakowa.

- 5 minut później Szymon Włodarczyk powinien dać prowadzenie Górnikowi. Świetnie zabrał piłkę rywalowi, pobiegł z nią przez pół boiska, ale przegrał pojedynek z innym młodzieżowcem - Kacprem Trelowskim. Gdyby tylko odwdzięczył się za asysty w Radomiu pędzącemu za akcją Lukasowi Podolskiemu, pewnie byłoby 1:0...

- Tuż przed przerwą zabrzanie mieli już jedną bramkę przewagi. Po dośrodkowaniu Erika Janży z rzutu rożnego do siatki trafił Aleksander Paluszek. Kilkadziesiąt sekund później arbiter zaprosił oba zespoły do szatni.

- Po przerwie trener Papszun wpuścił na boisko dwóch swoich asów - Iviego Lopeza i Vladislavsa Gutkovskisa. Łotysz już po pięciu minutach powinien dać swojej drużynie wyrównanie. Dostał świetną piłkę od Sebastiana Musiolika i próbował lobować Kevina Brolla. Golikiper Górnika nie dał się jednak oszukać i uratował drużynę Raków od straty gola.

- Pomału gra częstochowian zaczynała się zazębiać. Goście wzięli się za poprawianie statystyk swoich strzałów. Broll musiał wysilić się, by obronić próby Lopeza i Kochergina.

- Podczas gdy w barwach Rakowa na placu gry pojawiali się nowi zmiennicy, z kontuzją opuścił je Lederman. Upadł po niegroźnym starciu z Podolskim, nieszczęśliwie jednak przewrócił się na bark i nie był w stanie kontynuować gry. 

- Górnik szukał groźnych kontrataków, ale za każdym razem psuł je na etapie finalizacji. Raków próbował zbliżyć się do wyrównania. Niewiele do szczęścia zabrakło Mateuszowi Wdowiakowi, który efektowną piętką przestrzelił o centymetry. Z dystansu próbował też Lopez, ale futbolówka przeleciała nieco obok bramki Brolla.

- Gospodarze wybronili zwycięstwo, a w doliczonym czasie mogli postawić korpkę nad "i". Najpierw lewą stroną pomknął Pacheco, wycofał piłkę do innego rezerwowego - Krzysztofa Kubicy, ale ten uderzył prosto w środek bramki Trelowskiego. Kiedy zegary wskazywały 97. minutę zabrzanie przejęli piłkę na połowie Rakowa, Robert Dadok wyłożył ją Pawłowi Olkowskiemu, ale ten spudłował.

- Zabrzanie doganiają w tabeli częstochowian, których w tygodniu czeka rewanżowe spotkanie ze Spartakiem Trnava w eliminacjach Ligi Konferencji, a później domowa potyczka z Jagiellonią BIałystok. Z kolei 14-krotni Mistrzowie Polski za tydzień znowu zaprezentują się swojej publiczności przy okazji starcia ze Stalą Mielec.

Górnik Zabrze - Raków Częstochowa 1:0 (1:0)

1:0 - Aleksander Paluszek 45'

Górnik: Broll - Paluszek (86' Kubica), Janicki, Jensen - Olkowski, Kotzke, Manneh (73' Mvondo), Janża - Podolski (86' Krawczyk), Cholewiak (73' Pacheco) - Włodarczyk (63' Dadok). Trener: Bartosch Gaul.

Raków: Trelowski - Racovitan, Arsenić, Svarnas - Długosz (63' Tudor), Berggren (46' Lopez), Kochergin, Lederman (70' Papanikolaou), Sorecu - Musiolik (58' Wdowiak), Piasecki (46' Gutkovskis). Trener: Marek Papszun. 

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Żółte kartki: Kotzke, Manneh, Mvondo (Górnik), Sorescu, Tudor (Raków)
Widzów: 16 905

autor: ŁM

Przeczytaj również