Walka o medale MŚ U-20 trwa. Na podium zasłużyły... Tychy i Bielsko-Biała

11.06.2019

W decydującą fazę wchodzą mistrzostwa świata U-20. Mecze o medale są rozgrywane w Gdyni, Lublinie i Łodzi. Kibic na Śląsku może jedynie żałować, że spotkania te będzie oglądał w telewizji, bo zarówno Tychy, jak i Bielsko-Biała organizacyjnie zasłużyły również na medal.

 

Łukasz Sobala/PressFocus

Po osiem spotkań podczas młodzieżowego mundialu rozegrano w Tychach i Bielsku-Białej. Chociaż w początkowym rozdaniu obiekt, na którym gra Podbeskidzie nie był przewidziany do rozgrywania meczów MŚ, to właśnie na nim rozegrano jedne z najciekawszych meczów całego mundialu. Bielszczanie dostali organizację w momencie, gdy okazało się, że baza hotelowa w Lubinie jest zbyt uboga.

Mecz grupowy Argentyna – Portugalia, ćwierćfinał Senegal – Korea z wieloma zwrotami akcji i dramatyczną końcówką czy też pojedynek Argentyna – Mali. To mecze, które na pewno zapiszą się w historii stadionu miejskiego w Bielsku-Białej. Zresztą generalnie kibice w naszym województwie nie mogli narzekać. Trzech z czterech półfinalistów można było zobaczyć na stadionach w Bielsku-Białej czy też w Tychach.

Mecze od strony organizacyjnej w obu śląskich miastach zostały bardzo pozytywnie ocenione przez oficjeli z FIFA. Z samego przyjęcia w Polsce i organizacji turnieju byli zadowoleni również uczestnicy. – Bardzo fajnie, że na mecze tyle osób przychodzi. Od razu chce się grać – mówił po meczu z Portugalią rozgrywanym w Bielsku-Białej pomocnik reprezentacji Argentyny Esequiel Barco. – W każdym mieście, w którym byliśmy bardzo ciepło nas witano. Czy to w Łodzi, Lublinie czy tutaj, w Bielsku-Białej. Hotel, boiska, treningi – wszystko bardzo dobrze zorganizowane. Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które nam pomagały tutaj na miejscu. Nigdy nie było żadnych problemów. Organizacyjnie te mistrzostwa to duży sukces. Polacy mogą być dumni z tego turnieju – podsumował z kolei po przegranym meczu z Koreą Południową trener Senegalu, Youssouph Dabo.

Swoje do sprawnej organizacji dołożyli również wolontariusze. – Nasza praca zaczynała się pięć godzin przed meczem, kończyliśmy godzinę po spotkaniu. Nasi przełożeni byli jednak na stadionie wcześniej. Pomagaliśmy, zarówno trenerom, samym drużynom, oficjelom, ale także skautom, których na stadionach nie brakowało, jak również kibicom. Przy okazji mogliśmy zobaczyć futbol i przyszłe gwiazdy z bliska – mówił Krzysztof, jeden z wolontariuszy. W sumie przy organizacji każdego meczu pracowało blisko 700. osób. To przedstawiciele lokalnego komitetu organizacyjnego, PZPN, FIFA, stadionu i wolontariusze. Przedstawicieli stadionu (ochrony, usługi), jak również wolontariuszy w tym gronie było zdecydowanie najwięcej.

Na meczach nie brakowało zagranicznych kibiców, którzy dodawali kolorytu tym mistrzostwom. I chociaż w samych kasach przed meczem nie można już było kupić biletów, co zapewne jeszcze zwiększyłoby frekwencję na meczach, to zagraniczni fani byli na to przygotowani. Najliczniejszą grupę stanowili kibice z Korei Południowej, ale na największe wsparcie, również rodzimych fanów, mogli liczyć zawodnicy Mali. W Tychach osiem spotkań na żywo z trybun Stadionu Miejskiego oglądało ponad 50 000 kibiców. Podobna frekwencja była na Podbeskidziu. Śląscy kibice również pokazali, że chcą oglądać dobry i ciekawy futbol. Na meczach Włochy – Mali czy nawet Korea – Senegal było nawet więcej kibiców niż chociażby na meczu 1/8 finału Włochy – Polska w Gdyni czy półfinale Ukraina – Włochy.

TOP 6 meczów MŚ w Polsce – poza meczami biało-czerwonych:

Portugalia – Argentyna Bielsko-Biała 11 874
Włochy – Mali Tychy 11 567
Korea – Senegal Bielsko-Biała 10 627
Urugwaj – Ekwador Lublin 10 562
Senegal – Kolumbia Łódź 10 450
Korea – Argentyna Tychy 10 129

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również