W Siedlcach mają sposób na "Górali". Podbeskidzie za burtą Pucharu Polski

25.09.2019

W rozczarowującym stylu piłkarze bielskiego Podbeskidzia zakończyli swoją krótką przygodę w Pucharze Polski. W środowy wieczór "Górale" mieli spory problem ze skutecznością pod bramką przeciwnika i ostatecznie ulegli na wyjeździe Pogoni Siedlce 0:1. Co ciekawe, wymierny udział przy zwycięskiej bramce dla drugoligowca zanotował były zawodnik klubu z Bielska, Adam Mójta.

Łukasz Laskowski/PressFocus

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała zainaugurowali tegoroczne zmagania w Pucharze Polski meczem w Siedlcach. Rywalem „Górali” w 1/32 finału był zespół miejscowej Pogoni, który od początku sezonu w drugiej lidze ma spory problem z ustabilizowaniem swojej dyspozycji. Aktualnie podopiecznych Kamila Sochy śmiało można uznać za średniaka na ostatnim z poziomów szczebla centralnego, który dobre wyniki przeplata słabszymi. Siedlczanie przystępowali jednak do rywalizacji z wyżej notowanym rywalem z podniesionym czołem - w końcu drugoligowiec aktualnie notuje serię trzech meczów bez porażki (zwycięstwa z Bytovią Bytów i Błękitnymi Stargard oraz remis z Górnikiem Polkowice), a na dodatek byli niegdyś uznawani za wyjątkowo niewygodnego rywala dla „Górali”.

Do momentu gdy obie drużyny występowały razem na poziomie 1. Ligi, bielszczanie mieli okazje rozegrać dwa mecze na stadionie w Siedlcach. Podbeskidzie (zarówno za kadencji Jana Kociana, jak i później pod wodzą Adama Noconia) nie wygrało jednak żadnego z nich, na dodatek nie zdobywając na Mazowszu choćby jednego gola. Obecnie rzeczywistość w obu zespołach wygląda zgoła inaczej, a bielszczanie mimo faktu, że rozpoczęli środowe spotkanie w dość rezerwowym składzie, i tak byli uznawani za zdecydowanych faworytów rywalizacji. 

„Górale” nie mogli jednak zapisać pierwszej części spotkania do udanych - podopieczni Krzysztofa Brede długo czekali na dogodne okazje bramkowe, a na dodatek sami stracili gola po stałym fragmencie gry. W 24. minucie Bartosz Brodziński wykorzystał dobre dośrodkowanie Adama Mójty (zawodnika Podbeskidzia w latach 2015-2016) i pewnym strzałem głową zmusił Leszczyńskiego do kapitulacji. Po utracie bramki bielszczanie szybko się obudzili, ale pomimo kilku groźnych prób nie zdołali przed zmianą stron wyrównać stanu rywalizacji. W 33. minucie dobrą sytuację na gola miał Aleksander Komor, ale obrońca nie wykończył dobrej wrzutki z boku boiska i posłał piłkę minimalnie obok słupka. Swoich szans w ofensywie szukali również m.in. kapitan „Górali” Adrian Rakowski oraz młody pomocnik Mateusz Sopoćko, ale z ich strzałami zdołał poradzić sobie Rafał Misztal. 

W drugiej połowie obraz gry się nie zmieniał i choć Podbeskidzie wciąż częściej znajdowało się przy piłce, z ich poczynań nie wynikały klarowne sytuacje pod bramką przeciwnika. Więcej ożywienia w ofensywie dały „Góralom” dopiero dokonane przez trenera Brede roszady. W 81. minucie wyrównanie mogła zapewnić akcja dwóch zmienników, gdy Łukasz Sierpina wrzucił futbolówkę w pole karne, gdzie z kolei najlepiej odnalazł się Marko Roginić. Chorwat bez wahania zdecydował się na mocne uderzenie głową i gdy wydawało się że piłka ugrzęźnie w siatce, świetną interwencją na linii bramkowej popisał się Aya Diouf. Niedługo później przed dogodną okazją stanął Damian Hilbrycht, ale jego próba z 88. minuty minęła bramkę siedlczan o centymetry.

Ostatecznie dobrze zorganizowana w defensywie Pogoń nie dopuściła do wypuszczenia prowadzenia z rąk, dzięki czemu w „Pucharze Tysiąca Drużyn” doszło do niemałej niespodzianki. 

Pogoń Siedlce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)

1:0 - Bartosz Brodziński 24’

Składy:

Pogoń: Misztal - Romanowicz, Diouf, Brodziński, Kozłowski I - Mójta (88’ Kluzek), Falon (68’ Marciniec), Mosiejko, Repka, Kozłowski II - Balicki (73’ Walków). Trener: Kamil Socha

Podbeskidzie: Leszczyński - Gach, Komor, Wiktorski, Jaroch - Laskowski (68’ Roginić), Sopoćko (66’ Figiel), Rakowski (72’ Sierpina), Rzuchowski, Hilbrycht - Martin. Trener: Krzysztof Brede

Sędzia: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)

Żółte kartki: Balicki (Pogoń) - Gach, Wiktorski (Podbeskidzie)

źródło: własne/tspodbeskidzie.pl

Przeczytaj również