W końcówce wrzucili piąty bieg. "Górale" godnie żegnają się z kibicami

11.05.2019

Dzięki znakomitej końcówce i strzeleniu trzech goli w ostatnim kwadransie gry, piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała pokonali Odrę Opole i zdobyli punkty przy Rychlińskiego w szóstym meczu z rzędu. Dzięki wygranej "Górale" awansowali na piątą pozycję w ligowej tabeli. 

Krzysztof Dzierżawa/PressFocus

Pożegnanie sezonu przy Rychlińskiego z pewnością nie mogło należeć do najweselszych – zarówno Podbeskidzie, jak i Odra Opole rozczarowały swoich kibiców w kończących się rozgrywkach, a ich los był już właściwie pewny kilka kolejek wcześniej. „Górale” zamierzali jednak godnie pożegnać się ze swoimi kibicami, którzy tego dnia pojawili się na stadionie w wyjątkowo małej ilości. 

W porównaniu do ostatniego meczu z Chojniczanką Chojnice, trener Krzysztof Brede postanowił dokonać jednej zmiany w składzie. Dominika Jończego w wyjściowej jedenastce zastąpił Kamil Wiktorski, który tym samym wrócił do gry po dwóch meczach absencji. W składzie „Górali” znalazło się również miejsce aż dla czterech młodzieżowców, co było warte odnotowania w kontekście miejsca w tabeli Pro Junior System. Przed tą kolejką bielszczanie plasowali się w niej na wysokiej trzeciej lokatę, a za jej zajęcie bielszczanie otrzymaliby od PZPN-u premię, wynoszącą ponad milion złotych.

Od początku sobotniego meczu, dominacja zespołu gości była dość widoczna. Opolanie byli znacznie konkretniejsi w ofensywie, częściej przebywali na połowie przeciwnika, a na swoim koncie mieli więcej strzałów oraz wykonywanych stałych fragmentów gry. Dominacja podopiecznych Mariusza Rumaka została potwierdzona w naprawdę efektowny sposób - w 35. minucie Szymon Skrzypczak popisał się efektowną podcinką sprzed pola karnego i przelobował wychodzącego z bramki Rafała Leszczyńskiego. 

To była jedyna bramka w pierwszej połowie, choć okazji na zmianę wyniku było nieco więcej – blisko zdobycia gola był m.in. Sebastian Bonecki, który wykorzystał złe zachowanie defensorów przeciwnika i po przejęciu piłki natychmiastowo zdecydował się na uderzenie. Golkiperowi Podbeskidzia udało się jednak sparować futbolówkę na rzut rożny. Z kolei po stronie „Górali” najgroźniejszą okazję miał Kacper Kostorz, ale jego strzał  głową został wybity przez jednego z defensorów z linii bramkowej. 

Drugie 45 minut mogło z kolei fantastycznie rozpocząć się dla zespołu gości. Aktywny Krzysztof Janus dośrodkował piłkę z prawej strony boiska, Rafał Leszczyński nie zaliczył dobrej interwencji, dzięki czemu Jakub Moder odnalazł się właściwie przed pustą bramką. Młodemu skrzydłowemu zabrakło tylko celnego uderzenia. Po tej akcji tempo spotkania spadło i wydawało się, że Odrze uda się wywieźć z Bielska trzy punkty i odnieść trzecie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. W 79. minucie gospodarzom udało się jednak w końcu przeprowadzić składną akcję, którą na bramkę zamienił Damian Hilbrycht. Młody napastnik zamknął strzałem dośrodkowanie z lewej strony Przemysława Płachety i tym samym zdobył swojego debiutanckiego gola na zapleczu Ekstraklasy. Jak się później okazało, zdobyty gol okazał się przedsmakiem do znakomitej końcówki spotkania.

Wyrównujące trafienie ewidentnie dodało animuszu bielszczanom, którzy postanowili rzucić wszystkie swoje siły do ataku. Ich starania w ofensywie bardzo szybko przyniosły wymierny efekt – w 85. minucie Piotr Żemło dość przypadkowo zagrał piłkę ręką w polu karnym, a podyktowany rzut karny pewnie wykorzystał Bartosz Jaroch. Prawy obrońca oddał mocny strzał w lewy róg bramki i już po raz siódmy w tym sezonie mógł cieszyć się ze zdobytej bramki. Chwilę później na tablicy wyników mógł pojawić się rezultat 3:1, ale w dogodnej sytuacji Damian Hilbrycht strzelił tylko w słupek. Znacznie skuteczniejszy w ofensywie okazał się za to być inny z młodzieżowców w talii trenera Brede, Przemysław Płacheta. Skrzydłowy przypieczętował swoją dobrą grę w ostatniej akcji meczu, wykorzystując świetne zagranie Sabali i pokonując Krysiaka w sytuacji sam na sam. 

Bielszczanie niewątpliwie zanotowali znakomitą końcówkę, choć ich nastroje po ostatnim gwizdku mogły być zdecydowanie inne. Odra była bowiem bliska wyrównania w doliczonym czasie gry, ale Leszczyński popisał się fenomenalną interwencją po strzale Rybickiego z bliskiej odległości. Dzięki odniesionej wygranej „Górale” zdobyli pierwsze trzy punkty od 7 kwietnia i awansowali na piąte miejsce w tabeli. 

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Odra Opole 3:1 (0:1)
0:1 – Szymon Skrzypczak 35’
1:1 – Damian Hilbrycht 79’
2:1 – Bartosz Jaroch 85’ (k.)
3:1 – Przemysław Płacheta 90+2’

Składy:
Podbeskidzie:
Leszczyński – Gach, Wiktorski, Komor, Jaroch – Płacheta, Rzuchowski, Mystkowski (41’ Hilbrycht), Rakowski (54’ Gomez), Kostorz – Roginić (71’ Sabala). Trener: Krzysztof Brede
Odra: Krysiak – Brusiło, Żemło, Szota, Mikinić – Czyżycki, Bonecki (88’ Trojak) – Janus (85’ Rybicki), Niziołek, Moder – Skrzypczak (85’ Martin). Trener: Mariusz Rumak

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Żółte kartki: Rakowski, Gomez (Podbeskidzie) – Czyżycki, Janus (Odra)

Widzów: 2066

autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również