W Bielsku nie ma powodów do radości. "Wstyd i rozczarowanie"

26.05.2018
Choć Podbeskidzie Bielsko-Biała nie gra już w lidze o nic, w najbliższą niedzielę będzie miało o co walczyć. Atmosfera wokół zespołu "Górali" zrobiła się bowiem bardzo gęsta i tylko zwycięstwo w ostatnim meczu przed własną publicznością będzie mogło ją trochę poprawić.
Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus
Piłkarze, kibice oraz działacze Podbeskidzia Bielsko-Biała zapewne marzą o tym, żeby obecny sezon Nice 1. Ligi już się zakończył. Dla „Górali” jest on bowiem ciągłym pasmem rozczarowań, nie tylko na płaszczyźnie sportowej. Po opublikowaniu informacji o narastających długach oraz powstałym konflikcie pomiędzy klubem a szkolącym młodzież BBTS-em, szpilkę władzom Podbeskidzia wbił Bronisław Szafarczyk. Bielski radny złożył interpelację w sprawie sytuacji w spółce TS Podbeskidzie i mocno skrytykował obecne poczynania pierwszoligowca. - Sytuację w Podbeskidziu trudno nazwać dobrą. Mnożą się informację o zadłużeniu wobec podmiotów. Styl gry woła o pomstę do nieba. Jak to jest, że drużyna o najwyższej wartości zawodników plasuje się na miejscu jeszcze niedawno zagrożonym barażem o utrzymanie? Ta firma nie daje produktu do jakiego została powołana. Wstyd i rozczarowanie. Zamiast zysków marketingowych, straty wizerunkowe – przyznał 66-latek na wtorkowym zebraniu Rady Miejskiej. 
 
Szafarczyk dodatkowo pozostawił Jackowi Krywultowi listę pytań, dotyczących nie tylko obecnych działań klubu, ale także spraw przeszłych.
 
 
Działania władz klubu budzą ogromne kontrowersje, a bielski ratusz ma już dość niepowodzeń Podbeskidzia, które miało włączyć się do walki o Ekstraklasę, a zajmuje miejsce w dolnej połowie tabeli. Po zakończeniu sezonu w pierwszoligowcu może zatem dojść do sporych zmian, a ich ofiarami ma być cały pion zarządzający, na czele z dyrektorem sportowym Andrzejem Rybarskim i prezesem Tomaszem Mikołajko. Według „Gazety Wyborczej” ich miejsca mogą odpowiednio zająć Marek Sokołowski oraz.. Wojciech Borecki, który pełnił już funkcje prezesa Podbeskidzia w latach 2012-2016. Odejść z klubu może również trener Adam Nocoń, a także ośmiu piłkarzy, o których prezes Mikołajko wspomniał na spotkaniu w Ratuszu. Na liście zawodników, którzy mogą opuścić szeregi „Górali”, znaleźli się Kamil Wiktorski, Łukasz Hanzel, Paweł Oleksy, Paweł Tomczyk, Dimitar Iliev, Damian Chmiel, Guga Palavandishvili oraz Mariusz Malec. Odejście ostatniego z wymienionych piłkarzy jest już niemal przesądzone, a jego nowym pracodawcą najprawdopodobniej zostanie Pogoń Szczecin. 
 
Dla wielu niedzielny mecz z Wigrami Suwałki będzie zatem pożegnaniem ze stadionem przy Rychlińskiego. Owe pożegnanie odbędzie się jednak bez jakichkolwiek honorów, a skoro klub nie walczy już w lidze o nic, to zawodnikom może chociaż zależeć na odzyskaniu zaufania u kibiców.   

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wigry Suwałki
niedziela, 12:45 
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również