Uwaga - kozak w okręgówce! Jesienią strzelił już 27 goli!

02.01.2017
27 goli w ciągu jednej rundy - taki wynik musi robić wrażenie i to bez względu na klasę rozgrywkową, w której rekord zostaje ustanowiony. Chodzi bowiem nie o dorobek zespołowy, a wyczyn jednego zawodnika - 25-latka z Odry Miasteczko Śląskie.
Zygmunt Taul/Ruch Radzionków
- Trzy razy zdobyłem po 4 bramki, zanotowałem chyba trzy hat-tricki - wylicza swoje osiągnięcia napastnik, choć goli było tyle, że nie jest przekonany czy gdzieś się nie pomylił. - Jest silnym punktem zespołu. W ubiegłym sezonie mieliśmy kłopoty ze znalezieniem skutecznego napastnika. Tadek spełnił nasze oczekiwania, nastrzelał sporo bramek i liczymy na to, że wiosną ten wynik powtórzy albo nawet poprawi - mówi Tomasz Wac, trener Urbainczyka w Odrze Miasteczko Śląskie.

Tyle, że Urbainczyk chętnie spróbowałby sił w wyższych ligach. - Zdaję sobie sprawę z tego, że to dla mnie ostatni dzwonek. I jeśli nie teraz, to pewnie już nigdy. A ja zawsze chciałem spróbować się wyżej i mam nadzieję, że teraz coś się uda - przyznaje 25-latek. Szansa istnieje. Nie tak dawno głośno było o rewelacyjnym Szymonie Płoszaju, którego sprawdzali u siebie trenerzy Górnika Zabrze i Podbeskidzia Bielsko-Biała, a przecież napastnik WSS z Wisły zdobył jesienią dwie bramki mniej od Urbainczyka. Na testy jeżdżą też inni ofensywni gracze z okręgówek, których dorobek jest nieporównywalnie niższy od tego, jaki osiągnął snajper z Miasteczka Śląskiego. - I wcale nie są młodsi ode mnie, więc wierzę, że i ja dostanę swoją szansę - dodaje bohater lidera IV grupy katowickiej okręgówki.

Forma 25-latka eksplodowała jesienią, choć wcześniej miał okazję do tego by zaprezentować się na boiskach wyższych klas rozgrywkowych. Urbainczyk szkolił się w bytomskiej Polonii, a następnie w Gwarku Zabrze. Później był bliski związania się z I-ligowym wówczas Ruchem Radzionków. W "Cidrach" wylądował w końcu kilka lat później, ale mimo niezłych osiągnięć strzeleckich po 2,5 roku zdecydował się na powrót do Gwarka Tarnowskie Góry, w którym wcześniej  uczył się seniorskiej piłki. Pół roku w ekipie trenera Krzysztofa Górecko zupełnie mu nie wyszło, więc przeniósł się do nieodległego Miasteczka Śląskiego. - Myślę, że to taki gracz, na którego trzeba postawić. Musi czuć wsparcie trenera i zespołu, to pomogło mu nabrać pewności siebie. To naprawdę ciekawy zawodnik. Dynamiczny, inteligentny, wywiązuje się z zadań nakładanych na niego w danym spotkaniu - wylicza atuty podopiecznego trener Wac. - Ciężko mi wymieniać swoje dobre strony. Ale to co zawsze zauważali u mnie kolejni trenerzy, to ten ciąg na bramkę. I wydaje mi się, że timing, bo potrafię znaleźć się w tym miejscu w którym powinienem, a to pozwala mi regularnie trafiać do siatki przeciwników - niechętnie ocenia samego siebie Urbainczyk.

- Sam czuję, że dojrzałem i być może to kluczowa sprawa. Wreszcie ktoś na mnie postawił. W Radzionkowie trudno było mi się przebić, czułem się w cieniu zawodników o większym uznaniu i nazwisku. W Miasteczku Śląskim to ja - oczywiście zachowując wszelkie proporcje - mam swoją markę, a to sprawia, że nawet gdy mecz mi nie wychodzi zostaję na boisku - tłumaczy Urbainczyk. Inna sprawa, że słabszych meczów tak naprawdę nie notował. Jesienią trafiał w niemal każdym spotkaniu o punkty. - Faktycznie, nawet jak szło mi słabiej, to i tak udawało się trafić do bramki przeciwnika. Tylko suche statystyki zawsze miałem niezłe. Nawet w Radzionkowie, przekładając bramki na liczbę minut spędzonych na boisku, wyglądało to dobrze. Tylko minut czasem brakowało. Teraz jestem gotowy, jestem w dobrym wieku do gry, mam więcej luzu - przekonuje 25-latek.


Jeśli zostanie na wiosnę w Miasteczku Śląskim, będzie się starał pomóc kolegom w walce o awans do IV ligi. - Jesteśmy liderem i z perspektywy ostatniej rundy wydaje mi się, że mamy najsilniejszy zespół. A to nie tylko moja zasługa. Ja jestem tu od wykańczania akcji, cała drużyna pracowała na mój dorobek - uśmiecha się Urbainczyk, który zdobył połowę z 54 goli Odry w tym sezonie, a przy kilku kolejnych asystował.

autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również