Szybko i bezboleśnie. "Górale" nie mieli problemów z awansem

26.09.2018
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała nie sprawili dziś negatywnej niespodzianki i pewnie awansowali do 1/16 finału Pucharu Polski. Podopieczni Krzysztofa Brede wygrali na wyjeździe z MKS-em Kluczbork 2:0, a zwycięskie bramki dla zespołu "Górali" zdobyli Roberto Gandara i Adrian Rakowski. 
Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus
Jeszcze niecałe dwa lata temu piłkarze MKS-u i Podbeskidzia mierzyli się ze sobą na zapleczu Ekstraklasy, a obecnie obie ekipy dzielą już dwa poziomy rozgrywkowe. W ciągu dwóch sezonów zespół z Kluczborka bowiem spadł z pierwszej do trzeciej ligi i niewiele wskazuje na to, że podopieczni Andrzeja Orzeszka zatrzymają tą niepokojącą tendencję. Na czwartym poziomie rozgrywkowym zajmują oni dopiero 13. miejsce, a nad strefą spadkową mają zaledwie 2 punkty przewagi. Tak słaba forma piłkarzy MKS-u powodowała, że to „Górale” z Bielska-Białej byli stawiani w roli zdecydowanego faworyta bezpośredniego pojedynku, rozgrywanego na stadionie, na którym jeszcze niedawno ligowe punkty tracił m.in. Górnik Zabrze czy Miedź Legnica.
 
Podopieczni Krzysztofa Brede dość szybko rozpoczęli strzelanie na Opolszczyźnie i właściwie po kwadransie gry rozstrzygnęli środową rywalizację na swoją korzyść. Już w 4. minucie wynik spotkania otworzył Hiszpan Roberto Gandara, który najpierw przejął piłkę w polu karnym, następnie zwiódł obrońców i pewnym uderzeniem pokonał Konrada Skuzę. Niedługo później 19-letni bramkarz musiał ponownie wyciągnąć piłkę z siatki, tym razem po zdobyciu gola przez Adriana Rakowskiego. Środkowy pomocnik rozegrał niezłą, dwójkową akcję z Przemysławem Płachetą i po podaniu młodego skrzydłowego, wspomniany Rakowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Co prawda piłka po pierwszym strzale trafiła zaledwie w słupek, ale dobitka zawodnika była już skuteczna.
 
W dalszej części gry „Górale” wciąż wykazywali większą kulturę gry, a ich okazje bramkowe z pewnością były znacznie konkretniejsze od prób zawodników trzecioligowca. Podbeskidzie bez większych problemów rozbijało ataki gospodarzy, a i na kwadrans przed końcem mogło efektownie podwyższyć swoje prowadzenie. Wówczas Kacper Kostorz próbował wykończyć dośrodkowanie Pawła Moskwika z prawej strony boiska, ale piłka po jego strzale zatrzymała się tylko na poprzeczce. 

Choć w drugiej połowie MKS był już nieco bardziej aktywny w ofensywie i nie miał problemów z rozgrywaniem piłki na połowie przeciwnika, z ich gry niewiele wynikło. Wynik 2:0 nie zmienił się już zatem do końca spotkania, dzięki czemu "Górale" pewnie awansowali do 1/16 finału Pucharu Polski i już czekają na swojego następnego przeciwnika. 
 
MKS Kluczbork – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:2) 
0:1 – Roberto Gandara 4'
0:2 – Adrian Rakowski 12' 
 
Składy:
MKS: Skuza - Dyr, Jelonek (46' Gierak), Krawczun, Nitkiewicz - Orłowicz, Sobala, Glanowski, Nykiel (46' Jaszczak), Makowski - Krauz (79' Reisch). Trener: Andrzej Orzeszek
Podbeskidzie: Fabisiak – Jaroch, Bougaidis, Jończy, Moskwik – Płacheta (64' Mystkowski), Rzuchowski, Rakowski, Kozak (62' Kostorz) - Gandara (87' Sierpina) – Goncerz. Trener: Krzysztof Brede
 
Sędzia: Paweł Malec (Łódź)
Żółte kartki: Krawczun, Glanowski, Gierak (MKS)
 
źródło: własne/tspodbeskidzie.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również