Spłata pożyczki przesunięta, mniejsza kwota od miasta. Kibice ratunkiem?

23.11.2020

Jedna kolejka pozostała do zakończenia pierwszej rundy rozgrywek w trzeciej lidze. Liderujący grupie trzeciej Ruch Chorzów już kilka miesięcy temu miał wstępny zarys budżetu na przyszły rok. - To pewnie nowość na Cichej, ale mamy już plan budżetowy na kolejny rok – mówił jeszcze latem prezes Seweryn Siemianowski. Teraz coraz więcej podpunktów tego planu jest znanych.

Łukasz Laskowski/PressFocus

Sytuacja finansowa Ruchu jest daleka od optymalnej. Niebiescy do końca października mieli czas na spłatę wobec miasta 2-milionowej pożyczki. Trudno jednak było sobie wyobrazić, by w obecnej sytuacji klubu nagle ktoś, niczym z rękawa, wyciągnął taką kwotę. - Prezes Ruchu Chorzów, podobnie jak rok temu, zwrócił się do miasta z prośbą o przesunięcie terminu spłaty pożyczki. Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala wyraził na to zgodę – mówi ogólnie rzecznik Urzędu Miasta w Chorzowie, Kamil Nowak.

Przełożenie terminu spłaty pożyczki, jak słyszymy wśród radnych, nie wszystkich zadowala. Nie brakuje głosów, że zwłaszcza w tym trudnym okresie dla samorządów pieniądze by się przydały w każdej innej gałęzi przemysłu. A nawet można spotkać się z opiniami, że przekładanie spłaty to swoista gra na czas, do kolejnych wyborów. Pozostaje jeszcze opcja konwersji pożyczki przez miasto na kolejne udziały w spółce. Nie sposób jednak nie zauważyć, że różnica przebiega po linii politycznych podziałów.

Mniej od miasta

Chociaż po giełdowych raportach widać, że Niebiescy zaczynają wychodzić z największego kryzysu, to paradoksalnie, przyszły rok może być dla nich jeszcze trudniejszym egzaminem z przedsiębiorczości. Ruch będzie mógł zapewne liczyć na wsparcie przyjaciół, jak również miasta, ale jednak kryzys popandemiczny zapewne w przyszłym roku da się odczuć najmocniej.

Dlatego też każdy pewny pieniądz będzie tak istotny. W budżecie miasta na przyszły rok wstępnie na Ruch przeznaczono 1,6 mln zł. Pieniądze te mają zostać „wydane” na zakup akcji. Dofinansowanie klubu poprzez akcje jest o tyle lepszym rozwiązaniem, że przede wszystkim wiążą się z mniejszym podatkiem, tym samym więcej żywej gotówki wpada do klubu. - Ruch preferuje tę formę wsparcia – mówi rzecznik chorzowskiego magistratu, dodając. - Jednak ostateczny kształt budżetu miasta i ostateczna decyzja należy do chorzowskich radnych – zaznacza.

Sama kwota zapewne nie zadowala wszystkich. Przypomnijmy, w tym roku na Cichą z miasta trafiły dwa miliony złotych, a mówimy o klubie trzecioligowym. W połowie przyszłego roku kalendarzowego – innego scenariusza na Cichej sobie nikt nie wyobraża – Ruch ma grać już na szczeblu centralnym, więc wydatki nawet o kilkadziesiąt procent mogą wzrosnąć. Na szczęście sam awans to także swego rodzaju wędka....

Co z Albą?

Chorzowianie liczą także cały czas na sponsorów, których w ostatnim czasie przybywa. Od tych najdrobniejszych aż po tych całkiem już pokaźnych. Listę tych ostatnich otwierają właściwie kibice, którzy przy każdej okazji starają się wspierać klub. Jak mocno wspierają pokazują liczby, o których za chwilę.

Nie tylko jednak na kibicach powinien się opierać budżet klubu, zwłaszcza z tak potężnymi aspiracjami. Poważnym sponsorem chorzowian miała być Alba, która miała przekazywać blisko milion złotych. Założenia były takie, że Alba mocniej się zaangażuje, jeżeli wygra przetarg na dalsze obsługiwanie miasta w zakresie wywozu śmieci. A ten cały czas się przeciąga. - Przetarg jest już w toku, ale liczne odwołania firm startujących w nim powodują przedłużenie tego procesu. Procedura przetargowa to proces konkurencyjny. Miasto wybierze najlepszą ofertę pod względem ceny i jakości usług – mówi rzecznik UM, zaznaczając jednocześnie. - Cieszymy się, że chorzowskie podmioty gospodarcze wspierają Ruch, ale nie może to być argument, który decyduje o wyborze takiej czy innej spółki świadczącej usługi dla miasta. Kryterium to jakość i cena.

Obecnie Ruch wypełnia umowę w ramach konkursu na promocję poprzez sport. Do 20 grudnia Niebiescy są zobowiązani promować miasto poprzez chociażby ekspozycje loga miasta na nośnikach reklamowych podczas meczów, jak również w internecie. Do Ruchu trafi w ten sposób łączna kwota 555 tys złotych. - Klub jest w trakcie świadczenia tej usługi, a pieniądze są przekazywane proporcjonalnie do zrealizowanych działań – mówi rzecznik. Ponadto Ruch w trzecim kwartale tego roku otrzymał 376 tys. dotacji. Pieniądze te pochodziły z PZPN z programu Pro Junior System, programu certyfikacji szkółek piłkarskich, wsparcia solidarnościowego z Covid19 oraz ze strony wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej.

Mniej na wypłaty

Obecnie sygnały dobiegające z Cichej wskazują, że tak dobrej sytuacji organizacyjno-finansowej u Niebieskich nie było już dawno. - Przelewy na kontach nawet przed terminem – słychać w klubie. To na pewno buduje wiarygodność klubu tak potrzebną w tym trudnym okresie. Dzisiaj by dobrze poznać sytuacje finansową Niebieskich trzeba wczytać się w raporty finansowe Niebieskich, którzy takowe prezentują z racji swojej obecności na giełdzie.

Ostatni kwartał (lipiec -wrzesień) to najlepszy okres finansowy pod dowództwem prezesa Seweryna Siemianowskiego. Niebiescy osiągnęli dodatni wynik finansowy w wysokości ponad miliona złotych. Poprzednie kwartały Ruch zamykał nawet na minusie, chociażby z racji większych kosztów działalności. Do poprawy obecnej sytuacji w dużej mierze przyczyniło się zmniejszenie wynagrodzenia – w ostatnim raporcie kwartalnym to niespełna 500 tysięcy złotych, przy czym jeszcze na początku roku było to 780 tysięcy zł.

Sytuacja Niebieskich cały czas jest daleka od optymalnej, patrząc chociażby po bilansie własnym i zobowiązaniach, ale kolejny krok został wykonany do przodu. Wiele liczb pokazuje, że rok wcześniej Niebiescy byli w trudniejszym położeniu. Od początku roku spadają koszty działalności, teraz wynoszą nieco ponad 1,2 mln zł. Wiadomo jednak, że pod tym względem Ruch dochodzi już do ściany. Trudno myśląc o sportowym rozwoju jeszcze bardziej obniżać koszta. A trzeba pamiętać jeszcze chociażby o układzie sądowym z wierzycielami.

W kibicach siła!

Najmocniej do poprawy sytuacji finansowej Ruchu przyczynili się sami kibice. To fani, mimo że na stadion ostatnio nie mogą przychodzić, wyrobili prawie półmilionowy obrót gadżetami. I to tylko w okresie trzech ostatnich miesięcy! Porównując to z okresem analogicznym z ubiegłego roku, jest to wynik niemalże dziesięciokrotnie lepszy! Początkowo spodziewano się, że kibice do klubu „przyniosą” milion złotych w ciągu całego roku. Teraz już wiadomo, że liczby te zostały przekroczone. Tak dobrej koniunktury związanej ze sprzedażą gadżetów i mobilizacją fanów Ruch nie miał jeszcze chyba nigdy.

A najlepsze dni – barbórka, Mikołaj, Święta Bożego Narodzenia i Sylwester dopiero nadchodzą. Klub zamierza więc w tej materii jeszcze zainwestować i na ten czas się przygotować, tak by kibice dzięki swojemu zaangażowaniu mogli nie tylko nabyć ciekawe prezenty, ale także jeszcze mocniej wesprzeć klub. Bo ta pomoc cały czas jest potrzebna. Dzisiaj można się dziwić, że Niebiescy z postawą wręcz roszczeniową podchodzą do sprawy transmisji z niektórych meczów wyjazdowych w trzeciej lidze, tak jak to miało miejsce w przypadku Goczałkowic, ale każde kilka tysięcy złotych, a o takie kwoty idzie w tym wypadku, to dla Niebieskich cały czas znacząca suma w klubowym budżecie.

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również