Śląski Związek daje szansę Ruchowi. Licencja nie została zawieszona

31.07.2019

Saga dotycząca problemów chorzowskiego Ruchu trwa. Dziś wiceprezes klubu Marcin Waszczuk spotkał się z działaczami Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Licencja na udział "Niebieskich" w III-ligowych zmaganiach nie będzie zawieszona.

Rafał Rusek/PressFocus

Ruch licencję otrzymał w końcówce czerwca, a jednym z warunków jej uzyskania była spłata zaległości wynoszących przeszło 700 tysięcy złotych. Wiadomo, że "Niebiescy" póki co zadania nie zrealizowali. Tuż po dzisiejszym spotkaniu w Katowicach wiceprezes Waszczuk poinformował, że skierował pismo do Komisji Licencyjnej o prolongowanie terminu spłaty zadłużenia wymaganego do zachowania prawa na grę w lidze. Jutro ma zostać wezwany do siedziby Związku po raz drugi w celu przedstawienia planu naprawczego dla 14-krotnych Mistrzów Polski.

ŚlZPN opublikował lakoniczny komunikat, w którym potwierdza otrzymanie wspomnianej prośby i stwierdza co następuje:

-  przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych III ligi grupy 3 Adam Ptasiński oświadczył, że pismo zostanie przedstawione członkom Komisji do rozpatrzenia
- członkowie Komisji ds. Licencji Klubowych III ligi grupy 3 zbiorą się w najbliższym terminie
- licencja na grę drużyny Ruchu Chorzów Spółka Akcyjna w III lidze nie została zawieszona  

Z naszych informacji wynika, że ze względów proceduralnych odebranie Ruchowi licencji w najbliższych dniach jest wykluczone. "Niebiescy" wciąż szukają pieniędzy na łatanie kolejnych dziur. Istnieje szansa na to, że z miejskiej kasy na Cichą popłynie część środków za prace wykonane w lipcu na rzecz promocji Chorzowa. Mówi się w tym kontekście o kwocie 150-200 tysięcy złotych. Jak słyszymy, w klubie "pojawiło się światełko w tunelu" na pozyskanie pieniędzy również z innego źródła.

Na konta pracowników trafiła tymczasem druga transza środków w ramach wyrównania zaległości w wynagrodzeniach. Przypomnijmy, że ludzie pracujący przy Cichej na etatach walczą o wypłaty co najmniej za pracę w marcu i kwietniu. Na ich konta od rozpoczęcia strajku trafiło łącznie po 4 tysiące złotych. Tylko dla części z nich oznacza to spełnienie postulatu, "załoga" solidaryzuje się jednocześnie z osobami świadczącymi swoje usługi w innej formie zatrudnienia. Zakończenie protestu jest możliwe tylko po wyrównaniu zaległości do maja wobec wszystkich pracowników.

Wiadomo też, że Ruch nie rozpocznie rozgrywek zgodnie z planem. Mecze zaplanowane na pierwszą i drugą kolejkę zostały przełożone, to zaś oznacza. że "Niebiescy" mają o dwa tygodnie więcej na poszukanie pieniędzy niezbędnych do zorganizowania ligowego meczu.

autor: ŁM

Przeczytaj również