Skazani na lodowisko

10.03.2009
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla od pierwszej rundy play-off będą musieli grać na lodowisku Jastor. - Tak nakazały nam władze PLS i nie jesteśmy z tego powodu zachwyceni - mówi drugi trener, Leszek Dejewski.
W piątek i sobotę podopieczni Roberto Santilliego rozegrają pierwsze mecze ćwierćfinałowe fazy play-off z AZS-em Olsztyn. Oba spotkania zostaną rozegrane nie w hali na Szerokiej, gdzie drużyna Jastrzębia grała w sezonie zasadniczym, tylko na lodowisku Jastor. - Tak nakazały nam władze PLS i nie jesteśmy z tego powodu zachwyceni. Wszyscy już dobrze wiedzą, że nie lubimy tam grać - mówi drugi trener, Leszek Dejewski.

W poprzednim sezonie, drużyna Jastrzębskiego, na lodowisko musiała przenieść się dopiero od półfinałów. - Jak gralibyśmy tak, jak przed rokiem, to też byśmy narzekali. Dlatego uważam, że nawet dobrze, iż już od pierwszej rundy musimy występować na dużej hali. To będzie dobre przetarcie przed Final Four w Turcji, który również zostanie rozegrany na dużym obiekcie - twierdzi Dejewski. - Zresztą już nie raz udawało nam się wygrywać na "lodowisku" z drużynami na poziomie AZS-u Olsztyn. To pozwoli nam w pełni przyzwyczaić się do tej hali przed spotkaniami półfinałowymi w przypadku naszego awansu, a wierzę, że zagramy w następnej rundzie - dodaje.

Wszyscy siatkarze Jastrzębia wrócili do pełni zdrowia i są gotowi do walki w play-off. - W ostatnich dniach potrenowaliśmy trochę mocniej, aby być gotowym do najważniejszych konfrontacji. Teraz musimy złapać świeżość. Można powiedzieć, że dla nas sezon zaczyna się dopiero od piątku - kończy asystent Santilliego.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również