Sisley - Jastrzębski 1-3

18.02.2009
Tego mało kto się spodziewał! Po świetnym występie siatkarze Jastrzębskiego Węgla awansowali do Final Four Challenge Cup. To jeden z największych klubowych sukcesów jastrzębian.
Po porażce u siebie z jednym z najlepszych europejskich klubów przed tygodniem 2-3, mało kto wierzył w sukces i awans do finału rozgrywek Challenge Cup. Niedowiarków nie przekonywało nawet ubiegłoroczne zwycięstwo jastrzębian w Treviso 3-1 w fazie grupowej Ligi Mistrzów. A jednak! Węgiel powtórzył ten wynik.

Do meczu jastrzębianie przystąpili w mocno zmodyfikowanym składzie. Na rozegraniu zamiast Holendra Freriksa pojawił się Łomacz, na środku w pierwszym składzie zagrał Czarnowski, a Prygla, kapitana zespołu, zastąpił Yudin.

Te zmiany dały świetny efekt. Po dramatycznej końcówce jastrzębianie wygrali pierwszego seta. To był klucz do zwycięstwa w całym meczu, bo podopieczni Santilliego uwierzyli w siebie i wielką klasę pokazali także w kolejnych partiach. Świetnie grał Yudin, ataki kapitalnie kończył Hardy. W czwartym secie śląski zespół pokazał mistrzowską grę, odskakując na 16-11! Takiej przewagi Węgiel nie dał sobie odebrać i mógł świętować historyczny awans do Final Four rozgrywek o Challenge Cup!

Po zdobyciu w 2004 roku mistrzostwa Polski, to kolejny wielki sukces Jastrzębskiego Węgla. W środę do Final Four awansował też rumuński Tomis Constanta, który drugi raz pokonał Metallurg Żłobin z Białorusi 3-1. W czwartek kolejne mecze ćwierćfinałowe. Grecki Patras gra z Galatasaray Stambuł (pierwszy mecz 3-0), a francuski Tourcoing zmierzy się z innym tureckim zespołem, Arkas Izmir (pierwszy mecz również 3-0).
[b][/b]
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również