Siatkarze jak Robin Hood

24.02.2009
- Skąd ten respekt przed nami? Bo potrafimy wygrać z najlepszymi drużynami, a męczymy się, bądź nawet przegrywamy, z ligowymi słabeuszami - mówi drugi trener Jastrzębia, Leszek Dejewski.
Siatkarz Jastrzębskiego Węgla po rundzie zasadniczej zajmą czwarte miejsce w tabeli. Nie wiadomo tylko, z kim zagrają w pierwszej rundzie fazy play-off, bo do piątego miejsca roszczą sobie w tej chwili pretensje drużyny z Olsztyna i Częstochowy (zmierzą się w sobotę w bezpośrednim pojedynku).

Z zespołem Roberto Santilliego nikt nie chce w I rundzie play-offu zagrać. - Słyszałem o tym, że nikt się nie kwapi do walki z nami. Skąd ten respekt? Bo potrafimy wygrać z najlepszymi drużynami, a męczymy się, bądź nawet przegrywamy, z ligowymi słabeuszami - mówi drugi trener Jastrzębia, Leszek Dejewski.
źródło: SPORT/SportSlaski.pl

Przeczytaj również