Samica: Z "NBA" do Jastrzębia

29.10.2008
- Aby w Mediolanie wybrać się samochodem do restauracji potrzeba 40 minut na znalezienie parkingu. W Jastrzębiu wsiadam do auta i po pięciu minutach parkuję - mówi Guillaume Samica, zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
Samica, który ma w swoim dorobku występy w kilku klubach we Włoszech, przyznaje, że polskiej lidze do klasy tej włoskiej trochę jeszcze brakuje. - Tam jest inny poziom. Włochy to dla mnie taka "NBA siatkówki". Co tydzień grasz przeciwko zawodnikom, którzy byli mistrzami olimpijskimi, świata czy Europy. Poza tym zdarzają się sezony, że kilkanaście zespołów gra na niewiarygodnie wysokim poziomie. Są też okresy, gdy dominują na przykład tylko dwie drużyny. Ale ekipy z NBA też przegrywają z ekipami teoretycznie słabszymi. Ja jestem zadowolony z przeprowadzki - przekonuje Samica.

Przyjmujący Jastrzębskiego widzi plusy w przeprowadzce z pięknego Mediolanu do górniczego Jastrzębia. - Mediolan to wielkie i rzeczywiście ładne miasto. Ale żeby wybrać się tam samochodem do restauracji potrzeba 35-40 minut na znalezienie parkingu. W Jastrzębiu wsiadam do auta i po pięciu minutach parkuję. Mam ładne mieszkanie, internet i przyjaciół. To mi wystarcza - zaznacza Francuz.
źródło: SPORT

Przeczytaj również