Ruch utrzymał formę z jesieni. Trzy punkty poparte dobrą grą

08.03.2021

„Planowo” rozpoczęli granie w 2021 roku piłkarze Ruchu Chorzów. Lider trzeciej ligi pewnie wygrał na własnym terenie z ligowym outsiderem Polonią-Stalą Świdnica 3:0. W meczu z drużyną skazywaną na spadek nikt innego rezultatu się nie spodziewał, ale i tak trenerzy Ruchu z tego spotkania mogli wyciągnąć kilka pozytywnych wniosków.

Marcin Bulanda/ PressFocus

Głównym pytaniem, jakie przed meczem zadawali sobie kibice Ruchu było to, w jakim zestawieniu wyjdą "Niebiescy" pod nieobecność Mariusza Idzika. Najlepszy strzelec chorzowian wypadł z gry podczas sparingu z Rozwojem Katowice i tak naprawdę jeszcze nie wiadomo, kiedy wróci do gry – na pewno jednak w kilku najbliższych meczach trener Łukasz Bereta będzie musiał sobie radzić bez niego.

Pod nieobecność Idzika chorzowianie zagrali dwójką zawodników z przodu, a w duecie z Michałem Biskupem wystąpił Łukasz Janoszka. - Każdy trenuje, po to by pomóc drużynie, gdy kolega nie może – mówi Biskup, który może być zadowolony ze swojego pierwszego występu ligowego w barwach Ruchu. Podtrzymał skuteczność ze sparingów, zdobywając trzecią bramkę dla chorzowian w sobotnim meczu.

Również Łukasz Janoszka od początku był bardzo aktywny w pierwszej linii. W pierwszych minutach mógł sam wpisać się na listę strzelców. - Tych sytuacji trochę było, wynik mógł być jeszcze wyższy. Ale zawsze bramka dodaje więcej wiary we własne umiejętności, pewności siebie – analizował na gorąco trener Łukasz Bereta, który po raz pierwszy mógł się radować w 17. minucie spotkania. Rzut karny na bramkę zamienił Michał Mokrzycki.

Dobre wejście w sezon ligowy zaliczyli debiutanci w barwach Ruchu. Bo to nie tylko Michał Biskup, który zamienił na bramkę prostopadłe podanie od Kacpra Kawuli, ale także Piotr Wyroba, który jeszcze w pierwszej połowie podwyższył prowadzenie. - Mecz wypadł bardzo pozytywnie, gol był dodatkiem. Pierwsza połowa to nasza dominacja, w drugiej w kilku momentach już takie rozluźnienie się wkradło, przeciwnik miał kilka akcji, ale najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu. A bramka też cieszy – mówił defensywny pomocnik Ruchu. - Dla nas nie było to zaskoczenie, że się tak chłopcy wprowadzili do gry, bo Michał regularnie strzela czy to w treningach, czy w sparingach, a Piotrek Wyroba też pokazywał się z bardzo dobrej strony, ma podłączenie do akcji ofensywnych – mówi z kolei o nowych kolegach Tomasz Foszmańczyk.

Chorzowianom zdarzały się jednak momenty rozluźnienia, zwłaszcza w drugiej połowie. - Za dużo tego spokoju było po przerwie. I gdy dominujemy na boisku to szkoda kartek – dodaje szkoleniowiec Ruchu. Za tydzień z powodu kartki otrzymanej w sobotę nie zagra Kacper Będzieszak, który został upomniany po raz czwarty w tym sezonie. - Gra jeszcze nie jest optymalna – mówił po meczu Tomasz Foszmańczyk, który zwracał uwagę po meczu na nawierzchnię. Dywan przy Cichej to był zawsze atut drużyn chcących grać w piłkę. Z racji warunków pogodowych boisko obecnie jeszcze pozostawia trochę do życzenia. - To nam na pewno nie pomaga. Obie drużyny mają takie same warunki, ale gdy się chcę grać trochę bardziej kombinacyjnie, to na pewno ta nawierzchnia w tych pierwszych spotkaniach nie będzie pomagała. Siłą rzeczy nie może być idealna, tak jak zawsze miało to miejsc, ale z każdym meczem będzie lepiej – mówił kapitan "Niebieskich".

Ruch obecnie w ligowej tabeli ma pięć punktów przewagi nad Polonią Bytom, która w sobotę pauzowała i sześć nad Ślęzą. Zespół z Wrocławia pewnie pokonał u siebie rezerwy Miedzi Legnica 3:0 i też jeszcze nie rezygnuje z walki o awans. W sobotę do Chorzowa zawita natomiast Foto-Higiena Gać, czyli kolejna drużyna ze strefy spadkowej. Przed meczem na Cichej nikt jednak punktów nie dopisuje. - Zostało 17 meczów, trzeba ciężko pracować z tygodnia na tydzień i patrzeć na kolejny mecz, a nie na to, co będzie pod koniec rundy – mówi Michał Biskup.

autor: TD

Przeczytaj również