Ruch szuka piłkarzy i wybiera prezesa. Jest kilku kandydatów

4 czerwca do dyspozycji Rady Nadzorczej oddał się urzędujący prezes Jan Chrapek. Jego dymisji domagają się kibice chorzowskiego Ruchu uznając, że finansista, który rok temu zastąpił na stanowisku Janusza Patermana jako osoba stojąca na czele klubu w trakcie katastrofalnego sezonu zakończonego spadkiem do III ligi powinien ponieść konsekwencje niepowodzeń klubu.

14 czerwca "Niebiescy" ogłosili konkurs, który ma wyłonić nowego szefa zarządu. Na składanie aplikacji było raptem 5 dni, mimo to do klubu zgłosiło się siedmiu kandydatów. Wiadomo, że jednym z nich jest przedstawiciel kibiców, Szymon Michałek. Zajmujący na co dzień wysokie stanowisko w dużej, działającej w branży finansowej międzynarodowej korporacji kandydat, w ostatnich latach dał się poznać jako osoba, która od podstaw stworzyła jeden z najlepszych sektorów rodzinnych w Polsce, podejmując przy tym szereg inicjatyw skierowanych w stronę najmłodszych fanów "Niebieskich". Na bieżąco bierze również udział w dyskusjach z klubowymi działaczami i przedstawicielami miasta, reprezentując kibicowską społeczność 14-krotnych Mistrzów Polski. Wśród osób ubiegających się o stanowisko sternika 14-krotnych Mistrzów Polski ma być również Zbigniew Cienciała. Były dziennikarz "Katowickiego Sportu" w ubiegłym roku pracował dla bytomskiej Polonii. Najpierw jako dyrektor sportowy, a w końcówce roku przez kilka tygodni również jako prezes klubu. Jego kandydaturze głośno sprzeciwia się jednak część fanów z Cichej, dając temu wyraz na swoich profilach społecznościowych.

Kandydatury są już rozpatrywane przez Radę Nadzorczą. Nowego prezesa poznamy zapewne po jej posiedzeniu. Jego dokładna data nie jest jeszcze znana, udało nam się jednak ustalić, że RN prawdopodobnie spotka się już w przyszłym tygodniu.

Do 26 czerwca "Niebiescy" czekają również na zgłoszenia od zawodników chcących spróbować swoich sił w budowanej przez trenera Łukasza Beretę drużynie. W końcówce czerwca ma zostać zorganizowany mecz testowy, podczas którego chętni będą mogli "sprzedać" swoje umiejętności obserwującym ich szkoleniowcom. Jak zapewniają przy Cichej, "casting" ma stanowić szansę dla zawodników z regionu, ale nie będzie stanowił podstawy przy układaniu kadry na nadchodzący sezon. "Nebiescy" toczą już tymczasem rozmowy z piłkarzami, którzy latem mieliby zasilić ich szeregi.