Prezes Podbeskidzia ma kaca

18.03.2009
Wczorajsze spotkanie graczy bielszczan z prezesem Jerzym Wolasem nie należało do najdłuższych. - Niestety, nie możemy sobie pozwolić na takie frajerskie porażki, jak ta w Poznaniu - mówi "sternik".
Wolas na własne oczy zobaczył mecz z Wartą. - Wciąż nie mogę się pozbyć kaca po nim. Być może niektórym "pogotowało się" w głowach i uznali, że już przed meczem zdobyli trzy punkty? - zastanawia się głośno prezes Podbeskidzia.

Konsekwencji wobec drużyny wyciągał jednak nie będzie. - Trudno po jednym spotkaniu robić rewolucję - stwierdza Jerzy Wolas.
źródło: SPORT / SportSlaski.pl

Przeczytaj również