Polonia znowu na zakręcie?

15.09.2015
Bytomska Polonia zamyka póki co drugoligową tabelę, co w naszych, polskich realiach jest zazwyczaj wystarczającym powodem aby poszukać winnego danej sytuacji i najlepiej... zwolnić trenera.
Łukasz Sobala/pressfocus.pl
Plotki o potencjalnym odejściu Jacka Trzeciaka z klubu dały się słyszeć już od paru tygodni, tym razem jednak coś rzeczywiście jest na rzeczy, gdyż szkoleniowiec niebiesko-czerwonych sam podał się do dymisji.

„Dziękuję działaczom klubu za stalowe nerwy. Dziękuję kibicom, którzy byli, są i będą ważni dla Polonii, stanowiąc jej podporę. Dziękuję zawodnikom. Wspólnie udało nam się stworzyć drużynę, która potrafiła awansować z III ligi, co wcale takie łatwe nie było. Mam nadzieję, że dalsze losy zespołu potoczą się w dobrym kierunku. Dziękuję również żonie za wyrozumiałość oraz za to, że znosi moje humorki oraz notoryczną nieobecność w domu. Teraz pewnie będzie zadowolona, bo nie będę w nim tylko gościem. Życzę Polonii dobrych wyników.” - oto słowa Trzeciaka po zremisowanym w sobotę meczu ze Stalą Stalowa Wola.

Dyrektor klubu – Tomasz Kupijaj twierdzi, że dymisja trenera póki co nie została przez zarząd przyjęta. Z drugiej strony coraz głośniej mówi się o możliwości zatrudnienia w Bytomiu kogoś z trójki Jacek Magiera, Dariusz Fornalak, Jerzy Brzęczek.

Pytanie czy zmiana ta naprawdę jest potrzebna drużynie, która źle wcale nie gra, nie straciła dystansu do bezpiecznej strefy tabeli, no i przecież jest „zaledwie” beniaminkiem drugoligowych rozgrywek?
Oby przy Olimpijskiej wciąż mieli świeżo w pamięci jak potoczyły się losy zespołu gdy poprzednim razem zwolniono Jacka Trzeciaka – człowieka który dla Polonii potrafi poświęcić niemalże wszystko.
źródło: SportSlaski.pl/bytomski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również