Polonia - Radomiak 2-1. Zabójcze 5 minut!

07.11.2015
Niebiesko-czerwoni, po dość interesującym meczu, pokonali dzisiaj wyżej notowanego Radomiaka. Zdecydowanie więcej z gry, szczególnie po przerwie, mieli gospodarze spotkania. Dwukrotnie trafili między innymi w poprzeczkę bramki gości, a ostateczną wygraną dał zasłużenie Marcin Lachowski.
Polonia Bytom
Wydarzenie

Wprowadzony na boisko w drugiej połowie, były gracz Podbeskidzia, Idrissa Cisse, najpierw w 87 minucie spotkania, wyprowadził Polonię na 1-0. Zaledwie dwie minuty później ten sam piłkarz zaliczył trafienie samobójcze. Prawdziwa przejażdżka z nieba do piekła dla zawodnika z Senegalu. W 100% zawiódł natomiast najlepszy snajper „drugiego frontu”, napastnik gości Leandro.

Bohater

Bez dwóch zdań Marcin Lachowski. Parokrotnie bytomianin był dzisiaj blisko zdobycia gola. Trafiał jednak w poprzeczkę, strzelał ze spalonego, lub po prostu minimalnie chybiał. W końcu, już w doliczonym czasie gry, wykorzystał świetnie rozegrany rzut rożny i zapewnił ekipie Jacka Trzeciaka wygraną.

Rozczarowanie

Kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania Lachowski uderzył w poprzeczkę. Piłka odbiła się od obramowania bramki Radomiaka, ponownie pojawiając się pod nogami napastnika Polonii. Ten, niewiele zastanawiając się, strzelił jeszcze raz i... zdobył gola. Niestety znajdował się wówczas na pozycji spalonej.

Co ciekawego?

- Radomiak, podobnie jak Polonia, jest tegorocznym beniaminkiem drugiej ligi. Radzi sobie jednak dużo lepiej od niebiesko-czerwonych. Kto wie, być może nawet będzie się liczył do końca w walce o awans na zapelcze Ekstraklasy. Warta wzmianki ciekawostka to fakt, że od niedawna rolę prezesa radomian pełni Sławomir Stempniewski – ekspert Canal+ w zakresie spraw sędziowskich.

- Dwa tygodnie temu bramki Polonii strzegł Wiśniewski. Przed kilkoma dniami robił to Gargasz. Dziś między słupki wrócił, raczej niespodziewanie, Marcin Michalak. Prawdziwa karuzela „stanowisk” wśród golkiperów bytomian.

- Już w 3 minucie Ropski brutalnie sfaulował Setlaka, za co otrzymał żółtą kartkę. Spokojnie mógł nawet zarobić w tym przypadku czerwoną.

- Pierwsi dogodne sytuacje mieli goście – najpierw próbował Puton, chwilę później Ropski. Bez efektu bramkowego.

- Po godzinie gry, najaktywniejszy na boisku Lachowski dośrodkował wprost na głowę Pączko. Były zawodnik Szombierek strzelił jednakże obok bramki Radomiaka.

- W 74 minucie Trznadel uderzył z dystansu, trafiając w poprzeczkę. Dobitka Michalika o metr minęła słupek.

Polonia - Radomiak 2-1 (0-0)

1-0 – Cisse, 87 min.
1-1 – Cisse, 89 min. (samobójcza)
2-1 – Lachowski, 90+2 min.

Polonia: M.Michalak – Trznadel, Broniewicz, Malec, Radkiewicz (61. K.Michalak) – Skrzypiński (83. Lika), Zalewski (81. Mróz), Setlak, Pączko (64. Cisse), Michalik – Lachowski.

Radomiak: Kula – Wasilewski, Jędrzejczyk, Świdzikowski, Sulkowski – K.Puton (62. Wolski), Chrabąszcz (90. W.Puton), Kwiek, Leandro (77. Agu), Brągiel – Ropski (70. Śliwiński).

Żółte kartki: Radkiewicz, Setlak – Ropski, Jędrzejczyk

Sędziował: Paweł Kantor
źródło: SportSlaski.pl/lajfy.com
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również