Podział punktów i dobre widowisko. Rezerwy Górnika grały z Ruchem

07.09.2019

Namiastka Wielkich Derbów Śląska bez rozstrzygnięcia. Rezerwy Górnika Zabrze zremisowały z Ruchem Chorzów 2:2. Oba zespoły zaprezentowały się z niezłej strony, ale to "Niebiescy" mieli tego dnia zdecydowanie więcej do stracenia od przeciwnika. Zabrzanie nie skorzystali z okazji na upokorzenie odwiecznego rywala, mimo że na sobotnie starcie skład wystawili wyjątkowo mocny.

Norbert Barczyk/PressFocus

Marcin Prasoł, korzystając z przerwy w rozgrywkach Ekstraklasy wystawił do gry piłkarzy z szerokiej kadry pierwszego zespołu. Zyskał na tym zwłaszcza środek pola, w którym rządzić mieli Szymon Matuszek i Filp Bainović. Kibicom nie trzeba było przedstawiać również Dawida Kudły, Michała Koja, Adama Orna Arnarsona, czy Davida Kopacza.

Naładowani po środowej wygranej z Rekordem Bielsko-Biała "Niebiescy" nie wystraszyli się silnej "jedenastki" rywala, ani wspierającej ją blisko 5-tysięcznej grupy fanów. Początek spotkania toczył się co prawda z lekką przewagą gospodarzy, ale okazje na otwarcie wyniku miały oba zespoły. W ekipie z Zabrza groźny był zwłaszcza David Kopacz, który najpierw zmusił do interwencji Kamila Lecha, później uderzył z dystansu przenosząc piłkę metr nad poprzeczką. Dla "Niebieskich" próbowali trafić Tomasz Podgórski i Tomasz Foszmańczyk, ale Dawid Kudła zachowywał czyste konto.

To, co przed przerwą było najciekawsze wydarzyło się w samej końcówce pierwszej odsłony. Najpierw Mateusz Lechowicz sfaulował pod linią końcową Michała Rostkowskiego. Sędzia podyktował "jedenastkę" dla zabrzan, ale Kamil Lech wyczuł intencje Piotra Krawczyka, który uderzył słabo pozwalając na skuteczną obronę golkiperowi "Niebieskich". Chorzowianie potrzebowali kilku chwil na uspokojenie sytuacji w swoim polu karnym, gdzie po rzucie karnym zakotłowało się jeszcze dwukrotnie. Kiedy wydawało się, że oba zespoły zejdą na przerwę przy bezbramkowym remisie gra przeniosła się na połowę Górnika. Po dośrodkowaniu Mateusza Winciersza obrońcy gospodarzy wybili piłkę pod pod nogi Mariusza Idzika, który zza "szesnastki" huknął pod poprzeczkę bramki Dawida Kudły.

Były bramkarz Zagłębia Sosnowiec kilka minut wcześniej ucierpiał w jednym ze starć z Marcinem Kowalskim. Z tego powodu po przerwie zmienił go Paweł Krawczyk. Zanim 17-latek dotknął po raz pierwszy, gospodarze doprowadzili do remisu. Arbiter drugi raz tego dnia podyktował "jedenastkę" przeciwko Ruchowi, którą tym razem bardzo pewnie na gola zamienił Filip Bainović. Kilka minut później mogło być 2:0 dla podopiecznych Marcina Prasoła. Kamil Lech obronił jednak silne uderzenie Bartłomieja Eizenharta. Bramkarz "Niebieskich" bezradny był w 57 minucie. Szans nie dał mu David Kopacz.

Nieudany początek pierwszej odsłony nie załamał gości z Chorzowa, którzy chwilę po wznowieniu gry doprowadzili do remisu. Z lewej strony dośrodkował Mariusz Idzik, a piłkę głową w samo okienko do siatki skierował Marcin Kowalski.

Po krótkim przestoju pod bramkę Kamila Lecha wrócili gospodarze. Bramkarza Ruchu do dużego wysiłku zmusił Piotr Krawczyk, który po akcji Kopacza starał się zmieścić futbolówkę przy prawym słupku. Ostatni kwadrans zabrzanie musieli grać w dziesiątkę po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Dariusza Pawłowskiego. Mimo to chwilę po decyzji arbitra mogli prowadzić - głową tuż obok spojenia słupka z poprzeczką trafił Szymon Matuszek. W końcówce szalę wygranej na korzyść przyjezdnych mógł za to przechylić Mateusz Bartolewski, który znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego uderzenie lewą nogą obronił Paweł Krawczyk. Ruch miał w tym starciu jeszcze dwie piłki meczowe. Obie miał na nodze Mariusz Idzik, który w doliczonym czasie najpierw przegrał pojedynek z bramkarzem Górnika, a tuż przed gwizdkiem trafił w mur uderzając z rzutu wolnego wykonywanego tuż sprzed "szesnastki".

Dla Ruchu remis w Zabrzu to trzeci z rzędu mecz bez porażki. Podopieczni trenera Łukasza Berety wydostali się tym samym ze strefy spadkowej w której "zostawili" mających tyle samo punktów LZS Starowice i rezerwy Zagłębia Lubin. Górnicy z siedmioma "oczkami" na koncie plasują się w środku stawki.

Górnik II Zabrze - Ruch Chorzów 2:2 (0:1)

0:1 - Mariusz idzik 45'
1:1 - Filip Bainović 48'-k
2:1 - David Kopacz 57'
2:2 - Marcin Kowalski 58'

Górnik II: Kudła (46' Paweł Krawczyk) - Pawłowski, Paluszek, Koj, Eizenchart - Arnarson (70' Skiba), Matuszek, Bainović, Rostkowski (79' Kulanek) - Piotr Piotr Krawczyk (89' Kamiński), Kopacz. Trener: Marcin Prasoł.

Ruch: Lech - Lechowicz, Kasolik, Kulejewski, Kowalski (90' Rudek) - Paszek (46' Bartolewski), Mokrzycki, Foszmańczyk, Podgórski (66' Duchowski), Winciersz (84' Nowak) - Idzik. Trener: Łukasz Bereta.

Żółte kartki: Matuszek, Krawczyk Rostkowski, Pawłowski, Koj (Górnik), Winciersz (Ruch)
Czerwona kartka: Daniel Pawłowski 76' (Górnik, za dwie żółte)
Widzów: 4795

autor: ŁM

Przeczytaj również