Podbeskidzie wraca do Bielska

21.03.2009
- Nie można się spinać, tylko zagrać swoje. Nic nikomu nie musimy udowadniać - mówi przed spotkaniem z Motorem Lublin Maciej Szmatiuk, defensor Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Podopieczni Marcina Brosza po kilku spotkaniach rozegranych w Czechowicach-Dziedzicach wracają na swój stadion. - Trzeba przyznać, że zdobywaliśmy tam punkty. Jednak zdecydowanie wolimy grać w Bielsku, gdzie przychodzi znacznie więcej naszych kibiców, a i czechowickie boisko tam nie było najlepsze - mówi Maciej Szmatiuk, obrońca Podbeskidzia.

Bielszczanie przed tygodniem rozczarowali, przegrywając wyjazdowy mecz z Wartą w Poznaniu. Poniżej oczekiwań zagrała zwłaszcza defensywa. - Ja sam zawaliłem jednego gola. Nie zmienia to faktu, że nie graliśmy wielkiego meczu. Teraz musimy zaprezentować się zdecydowanie lepiej - podkreśla Szmatiuk.

Szkoleniowiec Podbeskidzia przed rundą mówił, że lubi grać pod presją. Przed meczem z Motorem jest ona zdecydowanie większa niż przed tygodniem. - Podchodzimy jednak do tego spotkania bardzo spokojnie. Nic nikomu nie musimy udowadniać - uważa Szmatiuk. - Nie możemy się spinać, tylko zagrać swoje. Jeśli tak będzie, to jest spokojny o wynik. Zadowoli nas każde zwycięstwo - kończy. 

[b]Podbeskidzie Bielsko-Biała - Motor Lublin[/b]
Sobota, 14:00
Sędziuje Mariusz Trofimiec (Kielce)

Przypuszczalne składy

[b]Podbeskidzie[/b]: Szymański - Cienciała, Szmatiuk, Konieczny, Dancik - Malinowski, Białek, Matusiak, Matawu - Brzezina, Chrapek.

[b]Motor[/b]: Mierzwa - Syroka, Ptaszyński, Maciejewski, Misztal - Drej, Żmuda, Maziarz - Mielniczuk, Oziemczuk, Piotrowicz.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również