Piłkarze już w Rybniku. Nasłuchują wieści z Cichej

08.07.2019

Sześciu testowanych graczy znalazło się w kadrze chorzowskiego Ruchu na obozie w Rybniku-Kamieniu. III-ligowcy od poniedziałku przebywają na tygodniowym zgrupowaniu. Stamtąd będą nasłuchiwać wieści, które mają okazać się kluczowymi dla dalszego funkcjonowania klubu.

Rafał Rusek/PressFocus

"Niebiescy", pod wodzą Łukasza Berety, wyjechali dziś na kilkudniowy obóz przygotowawczy. Wśród 24 graczy jest szóstka kandydatów, których zadaniem będzie udowodnienie przydatności do ekipy III-ligowca. Dwóch z nich miało już okazję do zaprezentowania się w ubiegłotygodniowym test-meczu, podczas którego sztab chorzowian przyglądał się zawodnikom jacy nadesłali swoje zgłoszenia do gry, lub zostali do niej zaproszeni przez szkoleniowców. Pierwszy z nich to 27-letni obrońca Mateuszu Iwan z Unii Kosztowy, mający w swoim CV również występy w barwach LZS-u Piotrówka i Gwarka Zabrze. Drugi to Giorgi Tsuleskiri. Gruzin spokrewniony ze znanym w Chorzowie Mamią Dżikiją to napastnik mający za sobą bardzo udaną rundę w AKS-ie Mikołów. Wśród testowanych znalazł się również Mateusz Bąk z UKS-u Ruchu Chorzów, 

Kadrze chorzowian daleko jeszcze do ostatecznego kształtu. Niewykluczone, że do Rybnika dojadą kolejni zawodnicy. Wiadomo, że w Chorzowie nie będą grać Piotr Giel i Paweł Mandrysz, których kontrakty wygasły z końcem czerwca. Wolną rękę w poszukiwaniu nowych miejsc pracy dostali również Jakub Bielecki, Łukasz Jaworek, Kacper Świątczak, Tomasz Hołoś i Bartosz Nowakowski.

Również w poniedziałek spotkała się przy Cichej Rada Nadzorcza chorzowskiego Ruchu. Zebranie rozpoczęło się o godzinie 15:00, a jego efektem ma być powołanie nowego prezesa spółki. Wiadomo, że głównym kandydatem na to stanowisko jest popierany przez kibiców Szymon Michałek. Ten oczekuje jednak spełnienia warunków, które pozwolą na powolne odbudowywanie 14-krotnych Mistrzów Polski.

Dziś udało się dopełnić ostatnich formalności, dzięki którym w życie wchodzi umowa na promocję Chorzowa poprzez sport. Konkurs na jej realizację wygrali "Niebiescy", dzięki czemu mogą liczyć na 4 miliony złotych brutto nagrody. Jak udało nam się ustalić, wspomniana kwota będzie trafiać na konta klubu w miesięcznych ratach, w wysokości ok. 600 tysięcy złotych. Pierwsza z nich zasili kasę Ruchu dopiero na przełomie sierpnia i września. Do tego czasu klubowi działacze muszą sobie jednak poradzić ze spłatą długu licencyjnego (wg. informacji Katowickiego Sportu to aż 780 tys. złotych) i kolejnej raty układu z wierzycielami.

autor: ŁM

Przeczytaj również