P.A. Nova - Akademia 3-4

30.11.2008
Prawdziwą wisienką na torcie był ostatni mecz dziewiątej serii spotkań w ekstraklasie futsalu. Obie drużyny w gliwickiej hali stworzyły znakomite widowisko!
Pierwsza połowa to szalone tempo gry. Już pierwsza ofensywna akcja gości przyniosła im powodzenie. Piłkę stracił Sebastian Wiewióra a Daniel Lebiedziński z najbliższej odległości otworzył wynik meczu.

Po stracie bramki Nova ruszyła do ataku. Najpierw minimalnie pomylił się Zbigniew Mirga, ale chwilę później Błażej Korczyński atomowym uderzeniem zmieścił piłkę pod poprzeczką bramki Rafała Mielcarka. Kiedy akcje przenosiły się błyskawicznie spod jednej bramki pod drugą, poznaniacy zdobyli drugiego gola. Gapiostwo defensywy miejscowych bezlitośnie wykorzystał Derik, strzelając praktycznie do pustej bramki. Wyrównać szybko próbował Wojtas, jednak trafił wprost w Mielcarka.

Po przerwie rozpoczęło się prawdziwe oblężenie bramki gości, a siła ognia gospodarzy została zwiększona za sprawą wejścia Rafała Franza. Uderzenia Mirgi, Wojtasa, Franza i dwukrotnie Pawlaka za każdym razem mijały jednak cel. Akademia ograniczała się do kontrataków. Po jednym z nich Lebiedziński trafił w słupek.

Po chwili bramka przyjezdnych została wreszcie odczarowana! Korczyński soczystym uderzeniem nie pozostawił Mielcarkowi żadnych szans na obronę. Nie minęło 50 sekund i hala w Gliwicach "eksplodowała" po raz kolejny! Franz wykorzystał znakomite podanie z głębi pola i trafił na 3-2! Nova mogła rozstrzygnąć stan meczu na swoją korzyść, ale w sytuacji sam na sam z golkiperem poznaniaków zimnej krwi zabrakło Mirdze.

To, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić pokazały następne wydarzenia na parkiecie. Kolejny moment dekoncentracji w obronie mistrza Polski wykorzystał Lebiedziński, a na półtorej minuty przed końcową syreną, Maksim Shvydkij dał Akademii zwycięstwo. Ciekawie było do ostatniej sekundy, bo przez minutę Nova grała z wykorzystaniem "lotnego" bramkarza. Gościom udało się utrzymać korzystny rezultat  i po  zakończeniu meczu, radości w ich obozie nie było końca. [b]

[/b]Głos trenerów

[b]Roman Sowiński [/b](trener P.A. Nova): O wyniku meczu zaważyły kuriozalnie stracone bramki. Byliśmy dziś Świętym Mikołajem dla naszego przeciwnika! Akademia była bardziej od nas skoncentrowana na obronie.

[b]Klaudiusz Hirsch [/b](trener Akademii): Przyjechaliśmy tutaj po komplet punktów i cel został zrealizowany. Mistrz Polski bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę, dlatego jestem szalenie zadowolony z gry moich piłkarzy. Wygrana na pewno podbuduje morale w zespole. Oby więcej takich meczów jak ten dzisiejszy![b]
[/b]
autor: Krzysztof Dębowski

Przeczytaj również