Odra remis bierze w ciemno

14.11.2008
- Powtarzamy sobie, że meczem z Odrą Opole nie możemy zaprzepaścić tego, co wywalczyliśmy w niedzielę w starciu z Wisłą Płock - mówi Maciej Szmatiuk, obrońca Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Sobotni pojedynek będzie sprawdzianem dla formacji defensywnych obydwu drużyn. Obrońcy Podbeskidzia staną przed zadaniem powstrzymania Michała Filipowicza, który w konfrontacji ze Stalą Stalowa Wola dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. - Znamy się z Michałem jeszcze z czasów wspólnej gry w Piaście Gliwice - mówi Maciej Szmatiuk, stoper gospodarzy. - Wtedy występował jeszcze na boku pomocy, ale widać, że gra w ataku mu służy. Szykuje się pomiędzy nami fajna rywalizacja - zaciera ręce Szmatiuk.

Przed pierwszym gwizdkiem arbitra zdecydowana większość argumentów leży po stronie "górali". Piłkarze Marcina Brosza tracą u siebie bramkę tylko "od święta". Ostatnie dwie domowe potyczki - gdy podejmowali rywali w Czechowicach-Dziedzicach - kończyli już natomiast z czystym kontem. Mimo, że za kartki pauzować będzie Bartłomiej Konieczny, to swoją karę odcierpiał już Sławomir Cienciała. - Powtarzamy sobie, że meczem z Odrą nie możemy zaprzepaścić tego, co wywalczyliśmy w niedzielę w Płocku. Spodziewamy się zresztą nawet trudniejszego spotkania niż z Wisłą - podkreśla 28-letni obrońca Podbeskidzia, który nie przykłada większej wagi do sierpniowej konfrontacji w Opolu. - Wygraliśmy tam 2-0, ale tak na dobrą sprawę niczego wielkiego nie pokazaliśmy - zauważa. Obydwa gole zdobył wówczas Łukasz Matusiak.

- W sobotę największą uwagę będziemy musieli jednak zwrócić na Krzysztofa Chrapka - przekonuje Marcel Surowiak, defensor Odry. - Niedzielny hat trick Chrapka musiał zrobić na nas spore wrażenie. To bardzo dynamiczny napastnik. Niełatwy do upilnowania - analizuje zawodnik gości. Jaki wynik usatysfakcjonuje podopiecznych Andrzeja Prawdy? - Jedziemy po zwycięstwo, ale... remis wzięlibyśmy w ciemno - nie kryje Surowiak.

Ostatnie dni tradycyjnie już upłynęły w Opolu na wypatrywaniu poprawy finansów klubu. Tradycyjnie też nic się w tej kwestii nie zmieniło. - Cały czas mamy nadzieję na lepsze jutro, ale ile można? Niby mówimy, że gdy wychodzimy na boisko, to momentalnie zapominamy o tym wszystkim, ale tak naprawdę cały czas gdzieś w nas to siedzi - przyznaje piłkarz Odry, w szeregach której wykartkowany jest Marek Tracz. Najprawdopodobniej zagrać będą już jednak mogli Łukasz Ganowicz i Artur Monasterski.

[b]Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole[/b]
sobota, godzina 13:00
sędziuje Marek Karkut (Warszawa)

Przypuszczalne składy
[b]
Podbeskidzie[/b]: Szymański - Cienciała, Szmatiuk, Danczik, Osiński - Sacha, Ocholeche, Jarosz, Żmudziński - Świerblewski, Chrapek.
[b]
Odra[/b]: Feć - Orłowicz, Surowiak, Ganowicz, Samba Ba - Rogowski, Copik, Jaskólski, Filipe - Józefowicz, Filipowicz.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również