Nowatorski pomysł na poprawę budżetu. Czas odbudowy chorzowskiego Ruchu!

18.12.2019

To zapewne nie jest inicjatywa, która zrewolucjonizuje budżety naszych klubów, ale może być mocną gałęzią finansową, zwłaszcza dla tych o niepewnym jutrze. Niebiescy dzięki mobilnej aplikacji i zaangażowaniu kibiców mogą wzbogacić swój budżet nawet o kilkaset tysięcy złotych.

Marcin Bulanda/PressFocus

Ruch Chorzów zaprezentował oficjalnie aplikację, której dotąd piłkarska Polska jeszcze nie widziała. - Z taką formułą aplikacji nie spotkaliśmy się dotąd jeszcze chyba nawet w Europie, czy na świecie – mówił podczas oficjalnej prezentacji Tomasz Ferens, rzecznik prasowy Ruchu. Najważniejszy jest oczywiście moduł finansowy całego przedsięwzięcia. Użytkownicy poprzez codzienne zakupy będą mogli wspierać Ruch finansowo, nie wydając na ten cel dodatkowo ani grosza. Tylko w pierwszych minutach od oficjalnego ogłoszenia o starcie aplikacji pobrało ją prawie tysiąc sympatyków Ruchu.

„Zakupy z Ruchem” można będzie robić na dwa sposoby. Do tradycyjnych, stacjonarnych potrzebne jest zgłoszenie w aplikacji dowolnej karty płatniczej podając jedynie jej 16-cyfrowy numer. Klub stworzył - i regularnie będzie poszerzał - sieć lokalnych punktów partnerskich. Płacenie w nich zgłoszoną kartą powoduje, że część z dokonanej transakcji trafia na konto Ruchu. Dużo większy wybór jest w przypadku zakupów w internecie, gdzie wystarczy wejść do wybranego sklepu internetowego z pozycji aplikacji. Każdy punkt partnerski dobrowolnie deklaruje, jakim procentem może się podzielić z „Niebieskimi”. - Kibic przed zrobieniem zakupu wie dokładnie jaka suma trafia do klubu – tłumaczy Sebastian Konieczny z warszawskiej Fundacji Kibica, która od strony technologicznej stworzyła cały projekt. - Prace nad projektem w kwestii technologii trwały już dobrych kilka lat. Poziom bezpieczeństwa był tutaj najważniejszy. W klubie mamy wytypowaną osobę, której udostępniamy dane, ona odpowiada za to, by one nie wyciekły. Poza tym można zarejestrować się anonimowo podając tylko kartę, a w zakupach internetowych nie potrzeba nawet tego – dodaje Konieczny.

Wśród partnerów Ruchu znalazło się już ponad 1000 sklepów, a kolejne mają dochodzić. Co ważne - mowa również o największych markach w Polsce. Ruch liczy w pierwszym roku na wsparcie 10 tysięcy aktywnych kibiców i 270 tysięcy złotych. Pieniądze do klubu mają trafiać w pierwszym okresie miesięcznie, a potem kwartalnie. - Jedynym zagrożeniem jest właściwie brak zaangażowania kibiców. Rozmawialiśmy z paroma klubami. Wolą one wystawić fakturę za logotyp na koszulkę. A kibice przy klubie zawsze są i jeżeli zobaczą, że mają wpływ i pomagają, to mogą stanowić realny wpływ – mówi Konieczny.

Chorzowianie mają już jasno sprecyzowany pierwszy cel. Do końca roku chcą uzbierać 5 tysięcy złotych na remont szatni pierwszej drużyny. - Na to też trzeba pokazać fakturę po zakończeniu zbiórki i wykonaniu prac. Transparentność w tym projekcie jest najważniejsza – dodaje przedstawiciel fundacji, który przed uruchomieniem aplikacji musiał zabezpieczyć się na wszystkie możliwe sposoby. - Mieliśmy takie przypadki, że ktoś kupił meble za 10 tysięcy, został kibicem tygodnia, a potem meble oddał.

Kibice będą mogli bowiem rywalizować ze sobą, a najaktywniejsi dostaną specjalne pamiątkowe gadżety. W aplikacji znalazło się również centrum aukcyjne, gdzie licytowane będą wyjątkowe przedsięwzięcia. Przedmiotem pierwszej licytacji, która potrwa do końca roku, jest jeden dzień spędzony z drużyną Ruchu na zimowym zgrupowaniu w Rybniku-Kamieniu. - Pierwsze rozmowy w sprawie projektu rozpoczęły się w lipcu. Fajnie się rozmawiało, było pełne zrozumienie. To była podstawa do dalszych działań. Najważniejsi są ludzie w Chorzowie, wykonali tutaj tytaniczną pracę – mówi Sebastian Konieczny, którego fundacja również trzyma kciuki za rozwój całej inicjatywy. Zysk od każdej transakcji trafia również bowiem do fundacji, tyle, że pobierany jest od firm. - Żadnego zysku od Ruchu nie bierzemy – dodaje.

autor: Tadeusz Danisz

Przeczytaj również