Kryzys mistrza Polski
09.12.2008
Kibice podczas ostatniego meczu z Cleareksem dali wyraz swojego niezadowolenia, śpiewając: „Co Wy robicie, znowu trzy punkty tracicie!?” i mimo, że ostatecznie Nova nie przegrała, powodów do zadowolenia jest coraz mniej. Strata do lidera wynosi bowiem aż osiem „oczek”.
- Już od kilku kolejek mamy szanse na odrabianie strat, ale chcąc gonić czołówkę nie można tak grać! - mówi Błażej Korczyński, czołowy gracz mistrza Polski. - To czwarte spotkanie bez zwycięstwa i śmiało mogę powiedzieć, że Nova przeżywa kryzys. Wynika on z tego, że za bardzo uwierzyliśmy w siebie jeszcze przed sezonem - przyznaje popularny „Korek”. - Odnoszę wrażenie, że mobilizacja przed każdym meczem jest trochę sztuczna…Drużyna pokazuje co prawda, że ma charakter, ale liczą się zdobyte punkty - kończy Korczyński.
Podobnego zdania jest szkoleniowiec gliwiczan, Roman Sowiński. - Mamy do czynienia z „syndromem mistrza”, który myślał, ze niewielkim nakładem sił powtórzy sukces sprzed roku. Dopiero w momencie, gdy jesteśmy pod ścianą, w piłkarzach wyzwalają się pozytywne emocje i zaczynamy grać zgodnie z oczekiwaniami. Czasem jednak - tak jak w meczu z Cleareksem - to nie wystarczy - twierdzi Sowiński.
Trener Novej doszukuje się przyczyn, które doprowadziły do aktualnego stanu rzeczy. - Brakuje czegoś, co skonsoliduje zespół chcący osiągnąć sukces. Coś jest nie tak z naszą koncentracją, bo potencjał piłkarski w dalszym ciągu mamy bardzo duży. Z kondycją także wszystko jest w porządku, ale gramy schematycznie i jałowo. Konieczny jest czynnik, który wpłynie na pobudzenie drużyny - wyjaśnia trener mistrza kraju.
- Osobiście bardzo liczę na powrót Dariusza Brauhoffa. Mamy jeszcze przed sobą rundę rewanżową. Okres na przygotowanie do niej chcemy przepracować bardzo solidnie. Pewnie nastąpią też drobne roszady w składzie. A wiosną? Wszystko jeszcze może się zdarzyć… - dodaje na zakończenie Sowiński.
- Już od kilku kolejek mamy szanse na odrabianie strat, ale chcąc gonić czołówkę nie można tak grać! - mówi Błażej Korczyński, czołowy gracz mistrza Polski. - To czwarte spotkanie bez zwycięstwa i śmiało mogę powiedzieć, że Nova przeżywa kryzys. Wynika on z tego, że za bardzo uwierzyliśmy w siebie jeszcze przed sezonem - przyznaje popularny „Korek”. - Odnoszę wrażenie, że mobilizacja przed każdym meczem jest trochę sztuczna…Drużyna pokazuje co prawda, że ma charakter, ale liczą się zdobyte punkty - kończy Korczyński.
Podobnego zdania jest szkoleniowiec gliwiczan, Roman Sowiński. - Mamy do czynienia z „syndromem mistrza”, który myślał, ze niewielkim nakładem sił powtórzy sukces sprzed roku. Dopiero w momencie, gdy jesteśmy pod ścianą, w piłkarzach wyzwalają się pozytywne emocje i zaczynamy grać zgodnie z oczekiwaniami. Czasem jednak - tak jak w meczu z Cleareksem - to nie wystarczy - twierdzi Sowiński.
Trener Novej doszukuje się przyczyn, które doprowadziły do aktualnego stanu rzeczy. - Brakuje czegoś, co skonsoliduje zespół chcący osiągnąć sukces. Coś jest nie tak z naszą koncentracją, bo potencjał piłkarski w dalszym ciągu mamy bardzo duży. Z kondycją także wszystko jest w porządku, ale gramy schematycznie i jałowo. Konieczny jest czynnik, który wpłynie na pobudzenie drużyny - wyjaśnia trener mistrza kraju.
- Osobiście bardzo liczę na powrót Dariusza Brauhoffa. Mamy jeszcze przed sobą rundę rewanżową. Okres na przygotowanie do niej chcemy przepracować bardzo solidnie. Pewnie nastąpią też drobne roszady w składzie. A wiosną? Wszystko jeszcze może się zdarzyć… - dodaje na zakończenie Sowiński.
Polecane
Futsal Ekstraklasa
