Kostorz wybrał Legię. Bielska jednak jeszcze nie opuści

Młody pomocnik zadebiutował w pierwszej drużynie Podbeskidzia w maju 2017 roku, gdy Jan Kocian wpuścił go z ławki w przegranym 0:4 meczu w Zabrzu. Już tydzień później skrzydłowy otrzymał dłuższą szansę gry i w spotkaniu z MKS-em Kluczbork, kończącym pierwszoligowy sezon 2016/2017, zawodnik wpisał się na listę strzelców. Na kolejną bramkę "Kosta" musiał poczekać do tego sezonu, gdy w 2. kolejce pokonał golkipera Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Łączny bilans występów Kostorza w Podbeskidziu wynosi 47 spotkań, trzy zdobyte gole i jedna asysta.

W minionej rundzie 19-latek wystąpił w 20 ligowych meczach, choć tylko w jednym z nich spędził pełne 90 minut na placu gry (w wygranym 1:0 pojedynku z Odrą Opole). Dodatkowo w listopadzie zeszłego roku zawodnik zadebiutował w reprezentacji Polski do lat 20 i to na stadionie w... Bielsku-Białej. Kostorz wszedł na boisko w drugiej połowie i zapisał na swoim koncie kluczowe podanie przy zwycięskiej bramce.

Już w połowie grudnia informowaliśmy na łamach naszej strony o ewentualnym transferze Kostorza, a wówczas najbardziej zainteresowana piłkarzem była Jagiellonia Białystok. Wicemistrz kraju miał nawet aktywować klauzulę wykupu zawodnika i wydawało się, że transfer ten szybko dojdzie do skutku. Do pierwszoligowca wpłynęła jednak kolejna oficjalna oferta - tym razem z Legii. Jako pierwszy o zainteresowaniu Kostorzem ze strony warszawskiego klubu poinformował dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, Tomasz Włodarczyk.

Ostatecznie Kostorz postanowił przystać na ofertę mistrza Polski, a według portalu bielsko.biala.pl, koszt transferu zawodnika ma wynieść około 200 tysięcy euro. Kluczowym aspektem w przypadku tego ruchu jest posiadany przez Kostorza status młodzieżowca. Od lipca każdy zespół Lotto Ekstraklasy będzie musiał wystawić w wyjściowym składzie co najmniej jednego zawodnika, który nie ukończył jeszcze 21 roku życia. Kostorz dopiero w sierpniu skończy 20 lat, a biorąc pod uwagę jego w miarę spore ogranie na zapleczu Ekstraklasy, może być ważnym wzmocnieniem zespołu trenera Ricardo Sa Pinto.

Pomocnik najprawdopodobniej trafi na Łazienkowską dopiero po zakończeniu tego sezonu. Do końca obecnej kampanii młodzieżowiec ma pozostać w Podbeskidziu i wspomóc zespół w walce o Ekstraklasę. Na ten moment „Górale” zajmują piąte miejsce w ligowej tabeli, a ich strata do drugiej Sandecji Nowy Sącz wynosi sześć punktów.