Kiepskie humory w Jastrzębiu

25.11.2008
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla z ostatniej potyczki ligowej w Olsztynie wrócili bez punktów, a na domiar złego Patryk Czarnowski ma wybitego kciuka. - Na szczęście nie jest to nic poważnego - mówi drugi trener, Leszek Dejewski.
- Patryk był u lekarza i wszystko wskazuje na to, że po pewnych zabiegach będzie mógł wystąpić w najbliższym spotkaniu - twierdzi Dejewski.

Drużyna z Jastrzębia po bardzo dobrym starcie w nowym sezonie złapała ostatnio „dołek”. - Humory nam nie dopisują. Musimy zacząć lepiej grać. Popełniamy zbyt dużo błędów. Bardzo słabo ostatnio blokowaliśmy i nad tym teraz mocno pracujemy - zaznacza asystent Roberto Santilliego.

W zespole podkreślają, że taki okres prędzej czy później musiał przyjść. - Analizowaliśmy nasze spotkania i można powiedzieć, że ten kryzys przyszedł po powrocie z Grecji. Mieliśmy problemy z podróżami, bardzo mało spaliśmy. Wszyscy musieli to odczuć. Ja czuję to po sobie, a co dopiero zawodnicy, którzy muszą jeszcze grać - ocenia Dejewski. - Jednak nie tylko my musimy radzić sobie z różnymi problemami. Każdy zespół ma słabszy okres gry podczas sezonu. Na szczęście nas dopadł on teraz, a nie na przykład w fazie playoff - kończy drugi trener Jastrzębskiego Węgla.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również